Wczoraj wysłałam mojemu teściowi, rodzicom, siostrze i kilku znajomym fotkę jak Maciuś sam stoi bez trzymanki (bo jak dotąd tylko za rączkę stał).
A dziś spędziliśmy bardzo fajnie czas na dworze na spacerku w parku oraz na placu zabaw, gdzie cały czas praktycznie chodził do dzieci, trzymając się za rączkę. Gdy przyszliśmy dałam Maciusiowi obiadek i znów zaczęłam z nim naukę samodzielności. Nawet mi w głowie żarówa nie zaświeciła, że chce robić pirwsze kroczki. I udało mi się co prawda króciótki filmek nagrać jak uczy się chodzić.
Moim zdaniem kilka dni i sam już będzie śmigał. :) Sami zobaczcie...
Jesteśmy z mężem bardzo szczęśliwi, że już zaskoczył o co chodzi i praktycznie już am chce chodzić. Fajnie, bo w niedzielę za tydzień organizujemy Chrzciny i Roczek dla niego - więc kto wie... może i będzie śmigał :))
Pozdrawiam :*
Słodki chłopiec :)
OdpowiedzUsuńStawia pierwsze kroczki :)
Ale słodki :)
OdpowiedzUsuńFajny filmik :) Roczek już mu zleciał więc czas najwyższy na dreptanie. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie !! :)
Usuńpierwszy konkurs na moim blogu.
OdpowiedzUsuńzapraszam tylko do jutra !!!
http://exploremystoryx.blogspot.com/
Buzia się śmieje na widok takiego słodziaka, który zaczyna swoje kroczki pierwsze stawiać. :D
OdpowiedzUsuńsłodki berbeć, ja też jestem mamą od kilku tygodni...zostanę tu na dłużej, pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuń