Jakiś czas temu nawiązałam współpracę blogową z firmą Marion.
I dziś przyszła najwyższa pora na recenzję o chusteczki do demakijażu twarzy, oczu i szyi przeznaczonych dla skóry suchej oraz wrażliwej.
Te bardzo ładnie, a zarazem delikatnie pachnące chusteczki są zapakowane w dość grubą folię, w której znajduje się 25 sztuk. Otwiera się je za pomocą klapki na klej, która jest dość solidna i zapewnia reszcie chusteczek utrzymanie ich odpowiedniej wilgotności.
Sama chusteczka jest nasączona płynem, który zawiera w sobie ekstrakt z bławatka oraz prowitaminę B5. Wykonane są z bardzo przyjemnego dla skóry, a jednocześnie trwałego materiału w kolorze białym oraz delikatnej strukturze.
Jeśli chodzi o ich jakość to mam jednak trochę do powiedzenia. Wzięłam je około 1,5 tygodnia temu w trasę na Wschód Europy. Sam fakt to to, że są bardzo poręczne i śmiało można je trzymać w kosmetyczce. Ale co do zmywania makijażu, to już gorzej. Wiadomo, że skóra wokół oczu jest bardzo delikatna, jednak z tymi chusteczkami trzeba się trochę namęczyć (w moim przypadku) aby zmyć doszczętnie pomalowane oczka. Cienie oraz eyeliner zmywają się całkiem dobrze, ale tusz już gorzej. Ale taki codzienny makijaż, gdzie lekko mam podkreślone oczka, to chusteczki dały całkiem sobie z nim radę :) Oto dowód na poniższym kolarzu.
A nawet chusteczka nie zebrała tak dużo codziennego makijażu.
Także nie mam dużo zarzutów do nich, aczkolwiek porządny minus za męczenie się z usunięciem trochę trwalszego makijażu. W ogóle nie podrażniają mi skóry twarzy, oczy mogę nimi trzeć do woli i absolutnie nie zareagowały mi one pieczeniem. Fajnie nawilżają cerę i nie pozostawia śladu po ich użyciu. Polecam je dla osób, które nie tolerują mocnego make-up'u, bo po prostu się będą tymi chusteczkami męczyć...
Moja ocena: 6/10
A co mówi producent ??
"Wyjątkowo delikatne chusteczki do demakijażu twarzy, oczu i szyi
stworzone z myślą o potrzebach skóry suchej i wrażliwych oczu.
Chusteczki dokładnie usuwają makijaż oraz wszelkie zanieczyszczenia,
pozostawiając skórę nawilżoną, oczyszczoną i odświeżoną. Specjalna
formuła oparta została na ekstrakcie z bławatka, który działa
przeciwzapalne, koi i łagodzi podrażnienia. Zawarta Prowitamina B5
doskonale nawilża i witalizuje skórę, nadaje jej gładkość i
elastyczność. Idealne do codziennej pielęgnacji. Bez zawartości
alkoholu."
Nie przepadam za chusteczkami do demakijażu, ale faktycznie na wyjazdy to jest najlepsze wyjście :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze chusteczek do demakijażu. Ale jak na wyjazdy są ok :) Dla mnie chusteczki muszą spełniać podstawową zasadę (tak jak płyny do demakijażu)- nie mogą podrażniać i szczypać w me oczęta ;)
OdpowiedzUsuńDodaję Cię do moich obserwowanych :)
http://vogueswing.blogspot.com
Nie wiedziałam, że Marion ma takie chusteczki w ofercie.
OdpowiedzUsuńNie znam ich ale zapowiadają się całkiem fajnie:):)
OdpowiedzUsuńdobre na podróż, bo się nie wyleją jak płyny / mleczka :)
OdpowiedzUsuńNo średnio się sprawdziły ;p
OdpowiedzUsuńU mnie dobrze się sprawdziły i z tuszem sobie ładnie poradziły ;D
OdpowiedzUsuńU mnie niestety właśnie bardzo średnio radziły sobie z makijażem :/
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem chusteczki to najlepszy sposób na demakijaż - u mnie zawsze się sprawdzają. Tych nie mialam, może czas kupić ;)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem dlaczego ale chusteczki do demakijażu mnie nie przekonują :/
OdpowiedzUsuńTakie produkty przydają się w podróży :)
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie chusteczki są o kant.... wiadomo czego do walnięcia ;p
OdpowiedzUsuńSzczególnie te słabo nasączone. Wiadomo ,że muszą wchłonąć tusz.
PS. Nie widzę prawie różnicy na obu zdjęciach :D
Jedynie tusz na rzęsach :D
Bo to był naprawdę delikatny make-up ;)
UsuńLubię chusteczki do demakijażu, a tych jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuń