Śnieg u nas w Świebodzinie utrzymuje się już jakiś czas, a w parze z nim minusowa temperatura. Raz jest słonecznie (jak np. dziś), ale ciarki aż mi przechodzą po ciele, jak widzę za oknem ile mi termometr temperatury minusowej pokazuje ( na trzecim piętrze pokazuje -8 stopni Celcjusza). Natomiast wczoraj i przedwczoraj było jakoś znośnie i wyszłam z synkiem pospacerować i zahartować. Zanim wyszliśmy na dwór, to tak mniej więcej z pół godziny przed wyjściem, twarz oraz rączki synka dokładnie nasmarowałam zimowym krem ochronny dla dzieci i niemowląt z zimowej serii -20 Protect KIDS
Zamknięty w poręcznej tubce o pojemności 75 ml kremik aplikuje się dzięki zamknięciu typu "klik".
Krem na dość gęstą konsystencję w kolorze białym, ale nie przeszkadza mi to w ogóle w aplikacji kremiku na ciałko synka. Wydobycie kremu z tubki nie sprawia problemu.
Kremik bardzo ładnie rozsmarowuje się na twarzy oraz rączkach, tworząc przy tym bardzo dobrą barierę przed nie pożądanymi czynnikami pogodowymi w tym okresie, jakimi są zimny wiaterek, mrozem czy też gwałtownymi zmianami temperatury oraz szkodliwym promieniowaniem słonecznym.
Z synkiem spacerowałam z dobre pół godzinki wczoraj i jedynie zaobserwowałam że delikatnie mu nosek się zaczerwienił i dostał delikatnych rumieńców. Z resztą sami zobaczcie efekt kremiku na twarzy, jak ładnie chroni jego twarz :)
Po powrocie do domku nie zauważyłam zmian na twarzy takich jak podrażnienie czy uczulenie. Zauważyłam jednak, że ładnie mu nawilżył cerę, a film na twarzy był zachowany jeszcze przez jakiś czas. I dlatego w tym okresie zimowym będę go stosowała dla synka, bo sprawdził się i jestem przekonana, że nadal będzie :)
Moja ocena: 10/10
A co mówi producent ??
"Specjalnie opracowana receptura, testowana w ekstremalnych warunkach
klimatycznych, zawiera naturalny wosk pszczeli, Softening Complex i
d'Panthenol, które wyjątkowo skutecznie chronią przed silnym mrozem
(nawet do -20°C), zimnym wiatrem oraz gwałtownymi zmianami temperatury.
Krem tworzy na powierzchni skóry wzmocnioną barierę ochronną, która
zabezpiecza przed zimnem oraz szkodliwym działaniem promieniowania
słonecznego. Uodparnia delikatną skórę dziecka na nagłe zmiany
temperatury, odbudowuje ochronny płaszcz hydrolipidowy oraz likwiduje
zaczerwienienia i uszkodzenia naskórka spowodowane przez mróz. Łagodzi
podrażnienia, zabezpiecza przed odmrożeniem. Wzmacnia funkcje ochronne
skóry, delikatnie natłuszcza, odżywia i regeneruje."
Przypominam tym, co jeszcze nie brali udziału w
Pozdrawiam :*
kiedy wyniki rozdania?
OdpowiedzUsuńWyniki urodzinowego rozdania ogłoszę jutro.
Usuńkram w sam raz na zimę
OdpowiedzUsuńteraz mrozi ,więc jestescie dobrze zabezpieczeni
Mi na mrozie strasznie skóa spina się i wysusza dlategoż też stosuję coś nawilżającego i lekko tłustego
OdpowiedzUsuńMy używamy Nivea Baby krem na każdą pogodę i jesteśmy z niego zadowoleni:)
OdpowiedzUsuńSynek mały przystojniak :) O tym kremie jeszcze nie słyszałam.
Odkąd pamiętam, jeszcze za czasów kiedy byłam panną , to stosowałam SOPELEK firmy Floslek. I na zimę sama go stosuję do dziś, bo mam wrażliwą cerę a mój nos kiedyś marznął strasznie i był czerwony jak u jakiegoś żula... :P I w aptece zaprzyjaźniona farmaceutka poleciła mi właśnie go. Ale ten krem spełnia się również bardzo dobrze w swojej roli. Ważne, że Maciuś ma dobrą ochronę cery, a ja się o nic nie muszę martwić :)
UsuńOd strony ofemini.pl dostałam balsam do ust z tej serii i stwierdzam, że jest też bardzo dobry. Tak więc cały zestaw -20C jest bardzo dobry
OdpowiedzUsuńFajny ten kremik ;)
OdpowiedzUsuńja jestem wierna Nivea na mrozy dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńNo nieźle się sprawdził, nie widać poczerwienień :))
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna recenzja :)
OdpowiedzUsuń______________________________________
Zapraszam na moje pierwsze rozdanie: http://borsuk-testuje.blogspot.com/
Miło, że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńFajny, chętnie kupiłabym go dla swojego szkraba, ale nie wiem czy można go kupić w zwykłych sklepach czy drogeriach.
OdpowiedzUsuńnie mam dzieci, ale na przyszłość moze się przydać :)
OdpowiedzUsuńczytam kolejną dobrą opinię produktu z tej serii ;)
OdpowiedzUsuńU nas śniegu dużo nie ma, ale mróz paskudny :/ Widać że kremik się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńRzeszów też ośnieżony, ale i bardzo mroźny. Buźki moich synków chronione są przez Nivea Baby. A tego kremiku jeszcze w sklepach nie widziałam.
OdpowiedzUsuńcute baby.. nice products
OdpowiedzUsuńcool blog
i joined your blog, please join mine too.. thanks
check out my new blog post
http://melodyjacob1.blogspot.com/2014/01/bad-habits-and-irritating-things-people.html
fajny kremik:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że daje radę ;)
OdpowiedzUsuńmam krem z tej serii, tyle że do rąk :) calkiem fajny. jest teraz tak zimno, ze sama bym sie takim kremem smarowala.... ale jednak wypada jakis makeup na pyska nalozyc, a z tlustym kremem nie da rady :)
OdpowiedzUsuńAnna, seu filho é lindo, parabéns! E com o frio que faz em seu país, vocês precisam proteger muito bem suas peles.
OdpowiedzUsuńBeijo querida e um bom final de semana,
Denise - dojeitode.blogspot.com
Wiadomo że o skórę dziecka również należy dbać- ja miałam chęć wypróbować dziecinny krem do twarzy z Babydream bo coś sobie ostatnio przesuszyłam skórę twarzy przez co kremy stają się u mnie mało wydajne :/
OdpowiedzUsuńPrzy takich temperaturach obowiązkowo trzeba używać porządnego kremu :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem, ale dla dorosłych i jest super !:)
OdpowiedzUsuń