emailFB instagram

04 sierpnia 2014

Masełko do ust Troskliwa Brzoskwinia firmy Bielenda




Ponad miesiąc podjęłam współpracę blogową z firmą Bielenda, produkującej kosmetyki naturalne. Do testów otrzymałam masełko do ust Troskliwa Brzoskwinia.




Masełko umieszczone w poręcznym małym plastikowym pojemniczku o pojemności zaledwie 15 gram. Jest  zapakowane w kartonik z opisem i składem. Ma pokrywkę, która w miarę dobrze zabezpiecza je. Aplikacja masełka odbywa się na bezpośrednim wzięciu masełka na palec i posmarowania sobie nim usta. 



SKŁAD:



Konsystencja masełka jest dla mnie ciut za rzadka. W takie upały bardzo często trzymam je w lodówce, aby było bardziej gęstsze. Trochę mam obawy nosząc go przy sobie w taką pogodę, aby się nie rozpłynęło. Wolę go jednak używać w domu, tuż przed wyjściem. Chyba jednak czułabym się bardziej bezpieczna nosząc je koło siebie w sezonie wiosennym i jesienno-ziomwym. Wówczas na bank nie rozpłynęłoby się. Kolor masełka to pastelowy pomarańcz. 



Zapach masełka to bardzo intensywna brzoskwinia. Masełko z łatwością się aplikuje na usta. Szybko wsiąka w usta. Przez dłuższy czas moje usta są nawilżone i bardzo ładnie pachną. Powiedziałbym nawet, że delikatnie nabierają koloru. W taką upalną pogodę dbam o usta równie dobrze jak o cerę, bo są narażone na gorsze wysuszenie, więc takie masełka do ust są jak najlepszym sposobem na utrzymanie ich w dobrym nawilżeniu. Jest odpowiednio tłuste i na dłuższy czas pozostawia moje usta w delikatnym połysku. Jest wydajne, bo przez ponad miesiąc bardzo mało go ubyło w pudełku. W sumie jest ogólnodostępne, bo już je nie raz widziałam w Tesco czy Rossmannie w różnych wariantach zapachowych. Kosztuje około 5-6 zł. Więc nie jest drogie. Polecam, jednak przez te upały jednak musicie uważać na jego roztopienie się. 


Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)





38 komentarzy:

  1. musi cudnie pachnieć! na pewno się na nie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo dobrego czytałam o tych masełkach, ale żadnego nie miałam:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe to masełko, w dodatku intensywnie pachnie ...więc chętnie je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapach musi być cudowny :) Bardzo mnie kusi to masełko, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już sama nazwa zachęca :) troskliwa :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam, ale szkoda, że konsystencja jest taka rzadka, spodziewałam się bardziej gęstej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj powiem Ci, że muszę je kupić! :)

    Obserwuję(#992) I liczę na rewanż
    http://hiddenndreamms.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy produkt : ) . Pozdrawiam i życzę miłego dnia !
    + Obserwacja ? , daj znać u mnie : lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. wygląda kusząco:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszcze wspolpracy ;)
    Maselko to stanie sie chyba moim must have, musze je tylko znalezc w jakiejs drogerii

    OdpowiedzUsuń
  11. tego jeszcze nie miałam , być może wypruję kiedyś ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. już czuję, że pięknie pachnie :)
    z chęcią wypróbuję go :)

    mogłabyś poklikać u mnie tutaj http://rosewithcherry.blogspot.com/2014/08/trail-post-for-choies.html ? mogę się zrewanżować :) + obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  13. Tez mam takie cudenko tylko malinowe. Sprawdza się tak samo dobrze.:) pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę masełka, masz po nim piękne usta!
    Obserwuję, zapraszam do siebie:)
    justylina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak dla mnie ta firma ma świetne kosmetyki, co do masełka to jest genialne chociaż wolałabym inny zapach/smak :)
    kejtifashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie używałam jeszcze masełek do ust :)

    http://martusiadlawszystkich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tych masełek do ust ale widzę ze jest godne uwagi

    OdpowiedzUsuń
  18. swietna recenzja musze zakupic!
    http://zielonoma.blogspot.it/2014/08/groty-neptuna.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam to masełko, uwielbiam Bielendę, ale masełko dla mnie jest niewypałem totalny. Wyrzuciłam niemal całe opakowanie, robiło mi zajady w kącikach ust :( i ten słodki posmak..ble..

    OdpowiedzUsuń
  20. ja je bardzo lubię :)))
    www.largeluggage.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam takie masełko w domu jest świetne :))
    Obserwuje również
    http://przed-obieektywem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Thanks for sharing this review dear x
    Lovely blog! Would you like to follow each other?
    Let me know :)

    A
    Head Enough

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta nazwa już bardzo mnie się spodobała :)

    http://powodzeniaveronica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam takie masełko tylko malinowe, bardzo je lubię ;)

    http://voanni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam malinową wersję tego masełka i też ją polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Super blog:D Lubie firmę Bieland, bo ma mega produkty;) Ja już obserwuje i czekam na rewanż.
    hopefulness5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Masełko wygląda naprawdę dobrze i widać również po użyciu go efekty :)
    Świetny blog - dodaję do obserwowanych!

    yudemere.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Konsystencją raczej nie przypomina masełka ale fajnie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wygląda bardzo apetycznie!. Chociaż nie przepadam za balsamami , które trzeba wyciągać palcem, może się skuszę. :))

    http://diealeksandra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Sporo złych recenzji tych masełek przeczytałam a miałam na nie sporą ochotę. Ale widzę, że nie jest tek źle :)

    OdpowiedzUsuń
  31. beęde musiała sobie takie zkupić :D
    Ja zaobserwowałam Cię jako lexy i zapraszam do obserwacji mnie
    http://zyciowa-salatka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. lubie masełka do ust ale akurat nie brzoskwiniowe. Wole inne smaki :D

    OdpowiedzUsuń
  33. wypróbuje jak wykorzystam swoje carmexy :) czyli w zimie może ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajne masełko ;) Chętnie bym kupiła

    OdpowiedzUsuń
  35. kilka razy trzymałam to masełko w ręce zastanawiając się nad zakupem, ale za każdym razem odkładam je na półkę, bo staram się unikać pochodnych ropy naftowej w kosmetykach, zwłaszcza do ust, ale zapachy mocno kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawa jestem tego intensywnego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam i uwielbiam. <3 recenzja na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly