Ponad miesiąc podjęłam współpracę blogową z firmą Bielenda, produkującej kosmetyki naturalne.
Do testów otrzymałam między innymi masło do ciała zmysłowa wiśnia.
Masełko umieszczone jest w poręcznym i plastikowym pojemniku o pojemności 200 gram. Jest zapakowane w różowy kartonik z opisem i składem. Ma pokrywkę, która w miarę dobrze zabezpiecza je. Dodatkowo jest ono hermetycznie zabezpieczone złotkiem, dzięki któremu wiem, ze nie było wcześniej używane przez nikogo. Aplikacja polega na bezpośrednim wzięciu masełka na dłoń i delikatnym rozprowadzeniu go na ciało i jak chcemy to również dłonie i twarz.
SKŁAD:
Masło wydaje się być dosyć ciężkie, jednak na moim ciele bardzo gładko się rozprowadza. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Jego konsystencja jest typowo kremowa w kolorze pastelowego różu. Zapach bardzo przypomina mi prosto urwaną z drzewka słodką wisienkę - jest bardzo słodki i bardzo przyjemny.
Pomimo, że posiada w swoim składzie parafinę, to i tak nie mam zastrzeżeń względem tego. Moja skóra to masełko zaakceptowała. Nie mam żadnego uczulenia oraz zaczerwienienia. Zazwyczaj owe masełko używam jakiś czas po kąpieli z peelingiem cukrowym z tej samej serii - zmysłowa wiśnia. Nawilżenie tym masełkiem na mojej skórze trwa około trzech godzin po jego aplikacji. Myślę, że to jest dobry efekt. Tak samo jest z jego wydajnością. Skóra jest fajnie nawilżona, w dotyku jest gładka, aksamitna i bardzo ładnie pachnie. Na dzień dzisiejszy mam go jeszcze ponad 3/4 opakowania. Stacjonarnie możecie go nabyć np. w Tesco za koło 14 zł. W moim przypadku cena odpowiada jakości oraz wydajności masełka . Polecam!!
Moja ocena: 10/10
A co mówi producent ??
"Masło zostało wzbogacone o OLEJ Z CZARNEJ PORZECZKI o silnych właściwościach regenerujących, przeciwstarzeniowych i ochronnych na skórę. Dodatkowa zawartość EKSTRAKTU Z WIŚNI oraz BETAINY wyraźnie poprawia wygląd skóry, nawilża ją i rewitalizuje. Masło kompleksowo pielęgnuje ciało, aktywnie regeneruje naskórek, uelastycznia go, przywraca mu wyjątkową miękkość i gładkość. Intensywny zapach zmysłowej wiśni poprawia samopoczucie i nastraja pozytywnie. Podaruj swojej skórze owocową pielęgnację i uczyń swoje ciało pięknym, pachnący, zmysłowym i bardzo apetycznym. "
Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)
Ciekawi mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńMnie też :D Jeżeli się na nie skuszę to głównie właśnie ze względu na zapach :D
UsuńDziewczyny, zapach jest naprawdę MEGA !! :)
UsuńJeśli będę miała okazję to spróbuję. W szczególności ciekawi mnie zapach.
OdpowiedzUsuńsuper, że się sprawdziło, nie miałam jeszcze maseł bielendy
OdpowiedzUsuńmocno kusi, fajnie, że ma masło shea na początku składu, ale parafina kawałek dalej mocno mnie odstrasza, moja skóra bardzo nie lubi tego składnika ;)
OdpowiedzUsuńMaseł do ciała jeszcze nie miałam ale mam ochotę przygarnąć wersję malinową choć wiśnia też kusząca :)
OdpowiedzUsuńteż własnie jestem zainteresowana zapachem malinki :))
UsuńKuszą mnie te nowości od Bielendy szczególnie zapachami :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak pachnie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masełka Bielendy
OdpowiedzUsuńObecnie używam malinowego masełka i jestem zachwycona♥
OdpowiedzUsuńmuszę je mieć! taki zapach too mój ulubiony :D
OdpowiedzUsuńZapach musi mieć nieziemski :)
OdpowiedzUsuńdobrze się prezentuje, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńobserwacja za obserwacje?
lenettete.blogspot.com
Mmm "zmysłowa wiśnia" bardzo intryguje :)
OdpowiedzUsuńMuszę je wypróbować jak tylko wykończę zapasy :).
OdpowiedzUsuńMasło mnie nie kusi ale peeling wiśniowy chcę :D
OdpowiedzUsuńAle razem tworzą fajny duecik, dzieki ktoremu zapach wisni na ciele masz o wiele dłużej
UsuńJa mam z tej serii masełko do ust :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki pachnące wiśnią :)
OdpowiedzUsuńmusi pachnieć pięknie;)
OdpowiedzUsuńWszystkie masełka z Bielendy uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak jogurt, ja mam malinę i p[achnie obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńWyobrazam sobie... ;)
UsuńKusi mnie to masełko, chętnie bym wypróbowała :) Zapach musi być śliczny :)
OdpowiedzUsuńchce!
OdpowiedzUsuńNie lubię się niczym smarować,wiem mój błąd hehe Ale jeśli już to stawiam właśnie na masła ;)
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała, ale inny owoc ;)
OdpowiedzUsuńZapach by mi się pewnie spodobał :)
OdpowiedzUsuńOoo kusi mnie! :))
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jego zapachu, bardzo lubię masła do ciała Bielendy :)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie strasznie zachęca do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńFajny kolor i opakowanie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością zakupię masło i peeling :)
OdpowiedzUsuńChciałabym chociaż je powąchać, bo jeżeli pachnie jak wiśniowy jogurt to już mi ślinka leci :) Szkoda, że ma parafinę w składzie, bo już mogłabym je kupić.
OdpowiedzUsuńSuper jest ta seria produktów Bielendy :) ja mam malinowy peeling ♥ ale to raczej naturalne kosmetyki nie są :)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie zakupić :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglada i pewnie super działa :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale. Z chęcią przetestowałabym to masło.
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z zapachem wiśni :) Super, że masło się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuń