Przez ostatnie tygodnie bardzo polubiłam się z kosmetykami mineralnymi. Jedna ich cecha, która jest bardzo ważna dla mojej wrażliwej cery,to to, że nie zapychają jej. I właśnie jest tak z podkładami mineralnymi Annabelle Minerals.
Annabelle Minerals oferuje nam trzy rodzaje podkładów: rozświetlające, kryjące oraz matujące.
Każdy z nas ma bogaty wybór stonowanych odcieni podkładów. Ja dobrałam sobie trzy podkłady (jeden z każdego rodzaju).
Gdy przyjrzymy się, to można zauważyć mieniące się drobinki. Gdy go nałożyłam na cerę to w sumie nie dojrzałam mocno różnicy poza lekko mieniącą się drobinkami cerą. Sama nie wiem czy coś nim zdziałałam... Sami zobaczcie.. no i idzie lekko zauważyć, że ma jednolity koloryt, który nie przypadł mi jednak do gustu.
Kolor stonowany do ciemno beżowego koloru. Wybrałam go przede wszystkim dlatego, aby pokrył moje wszystkie niedoskonałości - głównie przebarwienia hormonalne nabyte podczas ciąży. Efekt jest następujący...
Nie zawiodłam się nim :) Idealnie zrównał się z kolorytem przebarwień hormonalnych i nadał cerze jednolity koloryt. Pokrył również inne niedoskonałości - o to mi chodziło, bo czuję się w nim najbardziej komfortowo !! :)
Podkład o jasnym stonowaniu. Jednak nie do końca czułam i dało się zauważyć aby moja cera była zmatowiona. Taki pół na pół. Może jest to efekt tego, że nie zawsze moja cera wydziela odpowiednią ilość sebum. Ujednolicił koloryt cery i lekko dał jej efekt matu. Oto efekt...
Podsumowując efekty podkładów mineralnych, to mogę z pewnością powiedzieć, że z tych trzech, które sobie wybrałam najbardziej przypadł mi do gustu kryjący Natural Medium. Pod względem kryjącym sprawdził się idealnie. Wszystkie podkłady są sypkiej konsystencji. Z aplikacją też musimy uważać bo się osypują, jednak na cerze utrzymują się idalanie przez bardzo długi czas. Nie zapychają cery i nie tworzą efektu maski. Do aplikacji użyłam pędzla Flat Top.
Ma bardzo miękkie i gęste oraz delikatne włosie, które zapewnia idealną aplikacje podkładów mineralnych. Wykonany jest z syntetycznego włosia oraz z bambusowej rączki.
Aplikacja sypkiego podkładu jest bardzo prosta. Wystarczy nanieść puder na włosie, delikatnie strzepujemy nadmiar podkładu i kulistymi ruchami nakładamy dany podkład na cerę. Dzięki niemu podkład utrzymuje się bardzo długo na cerze. Osobiście z podkładem kryjącym oraz pędzlem Flat Top bardzo polubiłam się i polecam je Wam :)
Zapraszam Was na stronkę Annabelle Minerals
oraz do polubienia firmowego FanPage
oraz na >> rozdanie << na moim nowym FanPage ;)
Bardzo mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńIch pędzle są niesamowicie przyjemne, podkład niestety mi nie podszedł ;)
OdpowiedzUsuńfajne, ja nie mogę całkowicie przekonać się do mineralnych podkładów, ale może jak jeszcze poużywam to może się przekonam :)
OdpowiedzUsuńMnie tez:-) :-)
OdpowiedzUsuńkoleżanki w pracy kupiły i bardzo zadowolone :)
OdpowiedzUsuńosobiście używam estee lauder, którego nakładam palcami...nie wiem czy poradziłabym sobie z pędzlem ;)
Nigdy nie miałam produktów z tej firmy. Nie jestem do końca przekonana czy są dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja muszę się w koncu zaopatrzyc :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdziłyby sie u mnie
OdpowiedzUsuńJedynym kosmetykiem mineralnym, jaki miałam była baza do twarzy. I do tej pory lubię ją stosować :)
OdpowiedzUsuńPodkładów czy pudrów mineralnych - nie stosowałam.
Chyba i ja spróbuję tej firmy:).
OdpowiedzUsuńKryjący faktycznie fajnie kryje. Ja mam matujący i odpowiada mi, choć cerę mam suchą :)
OdpowiedzUsuńmam próbkę, moim zdanie 2 wersja najlepiej
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak u mnie by się sprawdzały podkłady mineralne :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji używać niczego z tej firmy... :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się najjaśniejszy kolor, polubiłam podkłady mineralne
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobał mi się efekt po podkładzie kryjącym! Świetny!
OdpowiedzUsuń