emailFB instagram

01 października 2014

Tarta z musem jabłkowo-pomarańczowym

Na miejscu drugim mojego zestawienia statystycznego na jeszcze istniejącym do końca miesiąca bloga Papusiu jest ta tarta. Tarta z musem jabłkowo -pomarańczowym była moją pierwszą własnoręcznie przygotowaną tartą. Nie dość, że była zrobiona specjalnie na naszą kolejną rocznicę znajomości, to urzekła smakiem nie tylko nas, ale i naszych znajomych. Jest przepyszna... 



SKŁADNIKI:


  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 200 gram masła
  • 4 żółtka
  • przyprawa do ciasta KAMIS
  • olej kokosowy
  • 1 słoik (500 gram) domowej konfitury jabłkowej
  • 1 pomarańcza
  • 3 łyżki cukru
  • 1 łyżka margaryny
  • cukier puder do posypki
























PRZYGOTOWANIE:

Do dużej miski wsypujemy po kolei mąkę pszenną, masło, żółtka oraz cukier puder, jak również przyprawę do ciast od . Wszystkie składniki porządnie ugniatamy na jednolite ciasto. Gotowe ciasto kroimy na dwie połówki. Na silikonową formę do tarty smarujemy cienką warstwę oleju kokosowego.




Jedną z połówek ciasta wykładamy na formę. Wraz z drugą połówką ciasta wkładamy do lodówki na około 30 minut. 


W między czasie przygotowujemy mus jabłkowo-pomarańczowy. Do rondelka dajemy masło i je rozpuszczamy. Następnie cała zawartość słoiczka z domową konfiturą jabłkową również dodajemy. Pomarańczę obieramy i kroimy w kostkę i dodajemy do rondelka. Wszystko razem delikatnie mieszamy i przykrywamy pokrywka, aby wszystko razem delikatnie poddusić. Co jakiś czas mieszamy drewnianą łyżką, aby się nic nie przypaliło. Gdy już owoce będą miękkie dodajemy cukier. Ponownie wszystko mieszamy i przykrywamy pokrywką. Gdy już owoce będą miękkie, to odstawiamy je do ostygnięcia. Wyciągamy ciasto z lodówki. A przestudzone owoce blendujemy, aby powstał mus. 






Cisto w formie na całej jego powierzchni przekuwamy widelcem, aby podczas pieczenia nie rosło do góry i miało obieg powietrza. Wstawiamy je na około 15 minut do piekarnika i pieczemy je w temperaturze 180 stopni Celcjusza. 


Gdy już nam się spód upiecze, to wyciągamy je i wlewamy mus i rozsmarowujemy go na całej powierzchni ciasta.


 Z drugiej połóweczki ciasta robimy cienkie paski. Ciasto wałkujemy na grubiśc około 5 mm i kroimy je w długie paski na szerokość około 1,5 cm. Takie paseczki układamy delikatnie na mus tworząc kratkę. Dodatkowo wykonałam foremką dwa serduszka ale o moja inwencja twórcza, że względu na naszą rocznicę znajomości z mężem :) 



Ponownie wkładamy ciasto do piekarnika i pieczemy ponownie przez około 15 minut w temperaturze 180 stopni Celcjusza. Gotową tartę wyciągamy i posypujemy cukrem pudrem. Specjalnie posypujemy na gorące ciasto cukrem pudrem, bo mus jest jeszcze ciepły i zdąży cukier wsiąknąć w siebie, tworząc jedynie posypkę na cieście :)


SMACZNEGO :))




20 komentarzy:

  1. Aż mam ochotę spróbować ;-). Taka słabość do słodyczy niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem szczerze, że chyba jeszcze nigdy nie jadłam tarty :P Smacznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię tarty - chyba;)
    spory czas temu robiłam malinową z pianką :)

    pozdrawiam
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ahh wygląda obłędnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam... Mniam.... Sama pewnie dziś upiekę;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kojarzy mi się ze stylem amerykańskim :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo, że zwracam uwagę na spożywanie słodkości, chyba zrobię ten deser:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jadłam raz w życiu tartę, którą zrobiła moja siostra- wyszedł zakalec:P
    Ale chętnie sama spróbowałabym zrobić taką jak Twoja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kusisz kochana, dziękuję za przepis. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale smacznie wygląda, muszę takie pyszności zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ mi smaka narobiłaś ;) wygląda przepysznie, nie mam zdolności do wypieków, ale przepis jest bardzo czytelny i myślę, że sobie poradzę :)

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly