Dobierając kosmetyki pielęgnacyjne dla mojego męża, zwracam przede wszystkim uwagę na to, aby były to kosmetyki dopasowane do cery wrażliwej. Pod tym względem (na początku naszej znajomości nie świadomie) dobraliśmy się idealnie. Miesiąc temu mój mąż, uzupełniając sobie kosmetyczkę, w delegację zabrał ze sobą Multi Action orzeźwiający żel pod prysznic 3w1 Only for men.
Żel pod prysznic jest umieszczony w przezroczystej tubie o pojemności 200 ml.
Bardzo łatwa aplikacja - otwarcie typu "klik".
Jeśli chodzi o skład żelu, to mój mąż nie narzekał, aby go uczulał czy powodował zaczerwienienia. Równie dobrze sprawdził się pod względem, aby nie wysuszać skóry. Konsystencja jest przezroczysta o turkusowej barwie. Bardzo przyjemnie pachnie.
Po miesięcznej delegacji, zauważyłam że przywiózł go jeszcze do domu, aczkolwiek ma go około 1/4 tubki. Przy codziennym prysznicu i stosowaniu go jako szampon i żel pod prysznic myślę, że to dobra wydajność. Dowiedziałam się, że średnio się pieni, ale za to bardzo dobrze myje i oczyszcza skórę. Przez dłuższy czas zapach utrzymuje się na dłużej. Teraz żel wylądował w naszej kabinie prysznicowej. Podczas majówki odwiedził nas mój teściu i również go używał do kąpieli. Stwierdził, że bardzo ładnie pachnie i jest spoko, ale żeby coś konkretnie się dowiedzieć od niego pod względem właściwości kosmetycznych, to musiałabym osobny wywiad przeprowadzić ;) Mój teściu lubi mówić krótko i na temat :)) Wiem, że na pewno mój Piotrek w delegacji nie używał go jako żelu do golenia. Jest oddany pod tym względem firmie NIVEA. Już jak go poznałam używał tej marki kosmetycznej. Także tu nie wiem czy ten żel spełnia się w tej roli.
W Tesco widziałam go w cenie ok. 15 zł. Wiadomo, że każdy sklep czy dyskont nakłada dodatkowo swoją marżę, aby zarobić na danym produkcie. Jednak w sklepie internetowym Bielenda możecie go nabyć za 11 zł. Ale tak czy inaczej jak na żel o dobrej wydajności i odpowiednim oczyszczeniu ciała i włosów, to myślę, że jest całkiem OK. Mało zajmuje miejsca w kosmetyczce podróżnej i jest wart polecenia - tak stwierdził mój Piotrek. Tu zdaję się na jego zdanie i to samo przelałam Wam w tym wpisie... ;)
Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz