Maseczki do twarzy są również bardzo dobrym dodatkiem podczas pielęgnacji twarzy. Raz na jakiś czas nasza cera potrzebuje zregenerowania. Również z racji tego, że zmienił się klimat na bardziej suchy i zimny, to tym bardziej twarz potrzebuje bardziej szczegółowej pielęgnacji. Dlatego mojej sąsiadki siostra postawiła na regenerującą maseczkę z olejkiem cedrowym.
Maseczka jest umieszczona w tubce o pojemności 75 ml. Przyjazna dla oka szata w kolorach pastelowego różu. Posiada zamknięcie typu "klik". Konsystencja maski jest kremowa. Ma kolor jasnego beżu z szarymi drobinkami.
SKŁAD:
Składniki aktywne:
- olejek cedrowy;
- mąka owsiana;
- gingko biloba;
- żeń-szeń;
- różeniec górski;
- gingko biloba;
- żeń-szeń;
- różeniec górski;
Moja koleżanka używała jej dwa razy w ciągu tygodnia i jest średnio z niej zadowolona. Pomimo tego, że producent obiecuję, że maska odpowiednio zregeneruje naskórek cery jak również go nawilży, to jej cera zaznała jedynie delikatnego nawilżenia. Nie odczuła, aby maska pomogła jej przywrócić stan odpowiedniego uelastycznienia. Z mojej obserwacji zauważyłam, że jednak jej cera nie jest już tak sucha, jak była przedtem. Nie wiem, bo też nie dopytałam się, czy kiedykolwiek stosowała coś, co pomoże jej zregenerować cerę pod względem elastyczności. Owszem wiek 43 lata, to już wiek, w którym cera potrzebuje większego nacisku pielęgnacji niż cera z młodszym wieku. Jednak jest zadowolona pod względem jej aplikacji oraz wydajności, jak również przyjemnego zapachu. Jej zdaniem mogę ją polecić osobom, które są narażone na utratę wilgotności. Być może są osoby w jej kręgu, które lepiej zaznałyby poprawę elastyczności. Mimo to zachęca do jej kupna, gdyż starczyła jej na długo i również długo ma utrzymany stan nawilżenia cery.
Zapraszam do polubienia fanpage
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz