Uwielbiam zabieg peelingu. Zawsze daje mi on pełne zrelaksowanie oraz wiem, że moje ciało jest odpowiednio oczyszczone. Tym razem używam od jakiegoś czasu peelingu dającego efekt kriolipozy, który powoduje, że w pewnym stopniu zamraża tkankę tłuszczową.
Kriolipoliza (κρύος (kryos) - zimno, lód; λίπα (lipa) - tłuszcz; λύσις (lysis) - usuwać) - nieinwazyjna metoda usuwania tłuszczu z różnych miejsc ludzkiego ciała, za pomocą chłodzenia, w celu wywołania lipolizy. Zabieg polega na wystawieniu adipocytów (komórek tkanki tłuszczowej) na odpowiednio kontrolowane zimno. Skutkiem jest krystalizacja trójglicerydów. Po takiej krystalizacji, adipocyty rozpoczynają proces apoptozy, skutkujący ich eliminacją. W efekcie kriolipolizy na skutek mrożenia, lipidy z komórek tłuszczowych są uwalniane, a następnie transportowane poprzez układ limfatyczny. Lipidy krystalizują się w wyższej temperaturze niż komórki, które zawierają wodę. Kriolipoliza niszczy więc tylko i wyłącznie komórki tłuszczowe, oszczędzając wszelkie inne tkanki.
Peeling jest umieszczony w plastikowym pojemniku o pojemności 200 ml. Zanim go otworzyłam był zabezpieczony hermetycznie sreberkiem. Konsystencja peelingu jest rzadka w kolorze pastelowej zieleni. Peeling zawiera maleńkie drobinki wraz z nieco większymi w kolorze niebieskim. Pachnie dość intensywnie mentolem.
Muszę przyznać się bez bicia, że tego typu peeling mam pierwszy raz i po jego pierwszym użyciu przeżyłam efekt WOW !!! Tuż po jego aplikacji na uda, pośladki oraz brzuch (bo tam mi najbardziej zależy, aby zapobiec nawrotowi cellulitu) poczułam w bardzo szybkim tempie chłód. Delikatnie masowałam ciało, a chłód był coraz silniejszy. Dodatkowo peeling dobrze oczyszcza ciało, pozostawiając je gładkie oraz chłodne przez jeszcze dłuższą chwilę. Polecam go tym osobom, które chcą zwalczyć tkankę tłuszczową. Co do wydajności też jestem nieco zaskoczona. Użyłam go zaledwie cztery razy i mam go jeszcze około 3/4 pojemnika. Stacjonarnie możecie go nabyć w Rossmanie za około 23zł. Podejrzewam, że będzie sprawdzał się jeszcze lepiej w sezonie letnim, kiedy nasze ciało potrzebuje ochłodzenia. Pewnie efekt byłby mile zaskakujący.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz