Olejki do ciała nie są mi obce. Te pod prysznic oraz te do ciała. Uwielbiam, kiedy moje ciało jest odpowiednio nawilżone, dostaje dawkę odpowiednich dla niego witamin oraz przyjemnie pachnie. Podejrzewam, że każdy z Was to uczucie lubi. Nie mylę się, prawda? Dziś kilka słów o moim jednym z ulubieńców - Power Fruit, ultranawilżającym dwufazowym olejku do ciała.
Już na opakowaniu, które wcześniej pozbyłam się już można było zobaczyć, że olejek jest dwufazowy. Dodatkową informacje to takie, że nie olejów mineralnych, parabenów, silikonów oraz parafiny.
Olejek się aplikuję na ciało dzięki dozownikowi typu "press". Wygodna w użyciu butelka plastikowa o pojemności 100 ml. Olejek bezpośrednio aplikujemy na pożądane przez nas miejsce na ciele.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
FAZA GÓRNA
- olejek malinowy
- olejek jojoba
- olejek avocado
- olejek winogronowy
- olejek sezamowy
FAZA DOLNA
- kwas hialuronowy
Zmień rutynową pielęgnację ciała na dwufazową pielęgnację specjalistyczną i zobacz jak głęboko nawilżone i odprężone będzie Twoje ciało! INNOWACYJNA FORMUŁA DWUFAZOWA! Przed użyciem wstrząśnij, nie mieszaj. Formuła olejkowa dobrze się wchłania.
Jak nakazuje producent, to przed jego zastosowaniem wstrząsam nim, aby obie fazy mogły dokładnie się ze sobą zmieszać. Zapach jego jest bardzo słodki i owocowy, jak dla mnie przyjemny. Konsystencja olejku jest przezroczysta oraz tłusta, a po wsmarowaniu go w ciało pozostawia odbijający się w świetle film.
Na długo po aplikacji moje ciało jest odpowiednio nawilżone i długo pachnące. Nawet sobie radzi z suchymi łokciami i kolanami. Używał go przez jakiś czas z w zgięciach kończyn mój mąż i jest zadowolony. Na chwilę obecną nie odczuwa suchości w tych miejscach. Zadowolona jestem z jego działania. Służył mi prawie przez dwa miesiące przy codziennej aplikacji. Myślę, że wydajność ma całkiem w porządku. Stacjonarnie można go nabyć za około 25 zł w Rossmannie. Cena jak najbardziej na plus przy gromie pozytywnych argumentów dla tego olejku. Polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz