Uwielbiamy musli, zwłaszcza na śniadanko. Nasz Maciuś przed wyjściem do przedszkola zawsze je płatki musli z podgrzanym mleczkiem. Ale takie kupne. Jakoś nie przyszło mi do głowy, aby mu przygotować musli od podstaw. A to jest błąd! Ostatnio trafiłam na eko sklep Biogo ze zdrową żywnością. Pomyślałam, że zamówię produkty, z których wykonam batoniki musli. Nie długo czekając zrealizowałam swój pomysł. I to całkiem smaczny pomysł...
Biogo powstało z minimalistycznej idei podejścia do życia i łączy maksymalną prostotę ze szczytem wyrafinowania. Dlatego pomysł na logo wziął się z zasady idei symetrii środkowej. Symetria ma swój styl, układ, porządek i charakter. Cechuje ją prostota i eleganckie rozwiązania, ale często również oryginalność i wyrafinowanie. Dzięki takiemu połączeniu trudno będzie modyfikować, przetwarzać czy odświeżać markę, która powinna być czysta i nieskazitelna tak jak Natura. Logo składa się z połączenia słów bio i go. Bio symbolizuje faunę i florę czyli życie bez wpływu i oddziaływania przez człowieka. Go to powrót do natury. Czyli zmiana trybu życia, podejścia do Świata, człowieka i samego siebie. Uproszczenia pewnych procesów życiowych, zdystansowania się i chęci ciągłego samorozwoju. Cztery symetryczne elementy(pierwiastki) logo symbolizują cztery żywioły Matki Natury (ogień, ziemia, powietrze i woda), które łączy piątym element - człowiek. "i" ma cel ochrony i utrzymania równowagi życia na Ziemi. Zielony punkt to Świat w mojej głowie. Świat czystej natury, pierwotny, organiczny , wolny od zła, przemocy i konwenansów. Świat nie zniszczony przez cywilizację, Świat którego trudno już dojrzeć gołym okiem... A T w ó j ? J a k i e g o j e s t k o l o r u ?
Tym razem tradycyjne musli przełamałam produktami eko i dodałam miodku prosto z babcinej pasieki. Wyszły smakowicie, aczkolwiek trochę się kruszą. Być może na taką porcję suszonych produktów, za mało było dodanego miodku i oleju kokosowego. Hmmm.... musicie mi wybaczyć, robię je pierwszy raz :)
SKŁADNIKI:
- Garść suszonych daktyli bez pestek, bio
- Garść orzechów nerkowca, bio
- Garść orzechów makadamia, bio
- 100 g suszonej żurawiny
- 100 g suszonych jagód goji
- Garść ciemnozielonych pestek dyni, bio
- 4 łyżki białego sezamu łuskanego, bio
- 5 płatków suszonego mango, bio
- 300 g płatków 4 zbóż (orkisz, żyto, owies i jęczmień), bio
- 100 g kaszy jaglanej, bio
- Garść rodzynek sułtańskich
- 4 łyżki miodu akacjowego
- 3 łyżki oleju kokosowego
PRZYGOTOWANIE:
Na samym początku na średnik ogniu w rondelku rozpuściłam olej kokosowy wraz z miodkiem akacjowym. Następnie do blendera kuchennego Philips dodałam wszystkie suche składniki oprócz płatków 4 zbóż, daktyli oraz suszonego mango. Wszystko co dodałam do miski zmieliłam na szybkich obrotach.
Do gotowej mieszanki dodałam pokrojone drobno w kostkę suszone mango oraz daktyle.
W międzyczasie ugotowałam kaszę jaglaną i również podałam do wcześniej zmieszanej mieszanki. Następnie dodałam wcześniej rozpuszczony miodek z babcinej pasieki wraz z olejem kokosowym. Wszystko porządnie wymieszałam. Odstawiłam na około 10 minut w pokojowej temperaturze. Następnie rozgrzałam piekarnik do 180'C a na formę wyłożyłam papier do pieczenia. Na gotową formę ułożyłam prostokąt z gotowej masy musli. Piekłam przez około 30 minut w temperaturze 180'C z funkcją termoobiegu. Tuż po upieczeniu, wyciągnęłam gotowe musli z piekarnika i czekaliśmy do całkowitego jego ostygnięcia. Dopiero wtedy pokroiłam wszystko. Wyszło nam 16 batoników.
Wyszły bardzo smaczne! Słodkie i chrupiące. Przede wszystkim zdrowe. Jestem zadowolona bo robiłam je od podstaw sama! Smakują naszym chłopakom. Po obiedzie jedziemy tradycyjnie na wieś i zawieziemy trochę w gości :) Pyszności! Polecamy :)
Aneczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz