Jestem typową chłopczycą, jednak ku mojemu zdziwieniu posiadam kilka akcentów w różowym kolorze i na dodatek czasami znajdzie się coś, co mnie do niego ciągnie. W moim codziennym życiu takie akcenty są bardzo wyjątkowe. Dlaczego? A to za moment....
Często w drogę zabieram mój kubas termiczny zamówiony kiedyś w Avon, w związku z akcją różowej wstążki. Tak samo jak i bransoletkę z charmami w różowe akcenty.
Również w naszej rodzinnej pielęgnacji znajdą się produkty z różowymi akcentami...
No i nie obędzie się również z moimi ćwiczeniami bez ulubionych adidasków oraz akceroriów z różowym akcentem.
Również zachęcam do skorzystania z kodów rabatowych od Rabble, gdzie ja np. wykorzystam je na chodzący za mną już od dawna Versace Bright Crystal.
Ale do czego dążę tak naprawdę? Faktem jest to, że posiadanie tych różowych akcentów w życiu jest dla mnie czymś osobistym. Odnosi się to do walki z rakiem piersi. Ładnych kilka lat temu tknęła nas tragedia, bo moja teściowa właśnie zmarła na raka, a wszystko zaczęło się od raka piersi. Rodzina wtedy przeżyła traumę. Byłam wówczas blisko mojego męża, bo stracił kobietę, która go wychowała na wspaniałego mężczyznę i ojca naszych dzieci. Dużo jej zawdzięczam za to wszystko. Sama również przywiązuję się do samokontrolnego badania piersi podczas kąpieli.
Październik również jest nazywany różowym miesiącem, który patronuje walkę raka z piersią. Jej symbolem jest różowa wstążka.
Musimy koniecznie pamiętać, że samokontrola piersi ( nie tylko w miesiącu październiku, ale przy każdej kąpieli) to badanie wstępne, a nie diagnoza. O każdych niepokojących nas objawach należy poinformować lekarza prowadzącego. Rak piersi należy do najczęstszych i najgroźniejszych nowotworów złośliwych u kobiet.
Odsyłam Was również na stronkę Pink Ribbon, organizację wspomagającą tą często nierówną walkę. Jest również możliwość, aby wesprzeć tą organizację.
A u Was jaki jest stosunek do tego typu spraw?
Aneczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz