Przez ostatni czas wraz z moimi chłopcami, którzy mają również wrażliwą skórę jak i ja, mieliśmy przyjemność używać niemieckich naturalnych kosmetyków, które przyjemnie pachną owocami oraz ziołami. Posiadają wysokie innowacyjne receptury dla wymagających osób. Produkty z tejże linii kosmetycznej są odpowiednie również dla wegan, posiadają również ekologiczny certyfikat Nature i nie były testowane na zwierzętach. Dziś mowa o dwóch produktach, które przyjemnie zareagowały na nasze ciałka.
Pojemność: 50 ml / Cena: 26,99 zł
Krem o właściwościach łagodzących do skóry wrażliwej, zawiera ekstrakty z melisy i oczaru wirginijskiego, masło shea oraz witaminę E. Wspaniale pielęgnuje wrażliwą i delikatną skórę. Koi i łagodzi, zmniejsza podrażnienia skóry jednocześnie ją odżywiając. Polecany do skóry szczególnie wrażliwej i delikatnej. Produkt przebadany dermatologicznie wolny od syntetycznych substancji zapachowych, barwników i konserwantów.
Krem umieszczony jest w poręcznej tubce z aplikacją typu klik. Jego konsystencja jest treściwa o śnieżnobiałym kolorze. Posiada charakterystyczną zapachową mieszankę melisy z oczarem wirginijskiem. Pachnie nieco cytrusowo. Bardzo łatwo rozprowadza się na ciało. Szybko się wchłania nie pozostawiając przy tym niekomfortowych smug. Fajnie regeneruje skórę od podrażnień jak i działa również ściągająco oraz przeciwzapalnie. Skóra na dłuższy czas pozostaje pachnąca i odpowiednio nawilżona. Nie podrażnił ani mnie, jak i naszych chłopców.
Pojemność: 200 ml / Cena: 24,99 zł
Wspaniałe bogate odżywcze masło do ciała zawiera ekstrakt z fasoli tonka, masło shea, masło kakaowe i olejek migdałowy. Cenne składniki zapewniają długotrwałe i intensywne nawilżenie nawet dla bardzo suchej skóry, dzięki czemu jest jedwabiście gładka w dotyku i pięknie zmysłowo pachnąca. Systematyczne stosowanie gwarantuje znaczącą poprawę wyglądu i kondycji skóry, która staje się bardziej odporna na przesuszenie.
Masło shea gości u nas bardzo często. W mieszankach kremowych, jak również w czystej postaci. Te w czystej postaci używam przede wszystkim zimą. Jego właściwości są u nas sprawdzone, jak również u Bartusia, gdzie jego atopowa skóra jest gładziutka i bez żadnych podrażnień. Te w kosmetycznych mieszankach używam ja jak i nasz przedszkolak. Masło jest umieszczone w plastikowym pojemniku. Było hermetycznie zabezpieczone sreberkiem. Ma treściwą gęstą konsystencję o śnieżnobiałym kolorze. Używamy go do dziś praktycznie raz dziennie, gdyż bardzo dobrze regeneruje problematyczną skórę i bardzo dobrze ją natłuszcza oraz odżywia. Bardzo wydajne. Polubiliśmy się z nim bardzo, tym bardziej, że nie podrażnia ani nie uczula naszych chłopców oraz mnie.
Podsumowując, kosmetyki CosNature są bardzo dobre jakościowo. Tym bardziej, że nie zawierają parabenów, glikolu, sztucznych barwników, silikonu, Phenoxyethanolu, PEG i SLS oraz składników GMO. Wybierając produkty dla swoich pociech stawiam na produkty hipoalergiczne i bez sztucznego zapachu. Na to u mnie również naciska nasza alergolog. Dając im to, co najlepsze, stwierdziłam, że te produkty ich nie uczulą oraz nie podrażną. I tak się stało. Sprawdziły się na problematycznej skórze i są wydajne. Będę mieć je na oku i co jakiś czas po nie sięgać. Stacjonarnie do nabycia w drogeriach HEBE, aptekach DOZ jak również aptekach Cefarm. Polecamy.
Aneczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz