No i kto pomyślałby, że te trzy lata tak szybko miną. Dziś nasz Bartek skończył trzy latka. Jest mega aktywnym chłopcem, wszędzie chce być, powtarza wszystko co usłyszy, liczy i śpiewa ulubione piosenki z bajek. Jest strasznym uparciuchem i jeszcze bardziej lubi stawiać na swoim (ale wszytko jest do ogarnięcia przed nami). Na placu zabaw muszę mieć go non stop na oku, bo chwila moment i sam wchodzi na drabinki czy na ślizgawkę. Lubi grać w piłkę i fajnie się przy tym bawi. Jeździ wspólnie z Maćkiem na treningi piłki nożnej i mu kibicuje. Co prawda najęcześciej z pobliskiej piaskownicy koło boiska, ale jednak zawsze ma Maćka w zasięgu wzroku. A jak wyglądały nasze początki w pogoni za piłką u Bartusia? a no tak....
Odkąd pamiętam zawsze wołał Maćka z końca boiska, co trochę starszaka rozkojarzyło podczas treningów 🙈 Często mu tłumaczyliśmy, że nie może przeszkadzać Maćkowi. Z czasem było już lepiej i już w sumie nie przeszkadza bratu, jak ma trening. Na turnieju też był i kibicował Maćkowi i drużynie skrzatów BOSKO Sulęcin.
Zapał do piłki ma, często na wsi grają razem sobie z Maćkiem. Aktywnie na świeżym powietrzu taka zabawa jest jak najbardziej polecana! Przyszedł czas, kiedy polska reprezentacja piłki nożnej będzie grała o trofeum w Rosji. Już odnoszą sukcesy, a my kibicujemy im. Maciek już z wypełnionym albumem Dumni z naszych nie może się doczekać meczów, a razem z tatą grają w Fifa18. Bartek kibicuje nawet naszym podczas, kiedy chłopaki grają na konsoli :) Fajnie to wszystko wygląda z boku, kiedy podpatruję ich często.
Bartuś w domu nawet bawi się piłką, dlatego wesoła piłka nożna w sam raz umila jego czas spędzany w domu. Mało kto zdaje sobie sprawę jak wielki wpływ ta prosta, okrągła zabawka ma na rozwój dziecka. Dlaczego powinniśmy się bawić nią z maluchem już od pierwszych miesięcy życia? Oto 3 powody, dla których piłka powinna być zabawką nr 1 w każdym domu.
1. Motywuje do ruchu
Niezależnie od wieku, piłka jest najlepszym motywatorem do tego, aby się ruszać. Starsze dzieci biegają z nią po boisku, grają w zbijaka, czy głupiego Jasia. Te pozornie proste czynności mają niezwykłe znaczenie w kształceniu i wyrabianiu sprawności ruchowej a także umiejętności funkcjonowania w grupie. Powszechnie wiadomo, że każda forma ruchu wpływana wzrost sprawności dziecka, stymulując rozwój ścięgien, mięśni, kości i układu krążenia.A co z maluszkami, które jeszcze nie potrafią chodzić? Czy dla nich też jest to rozwijająca zabawa? Oczywiście! Zabawy z piłką mogą towarzyszyć maluszkowi już od momentu kiedy potrafi samodzielnie siedzieć. Gdy szkrab będzie ją potrącał, potoczy się ona, motywując go do raczkowania. Warto jednak wybrać taką, która jest miękka – i w razie gdyby maluszek się na nią przewrócił, zapewni mu miękkie lądowanie. Taką zabawką jest np. Wesoła Piłka Nożna Fisher-Price. Jest ona w radosnych kolorowych barwach, które przyciągają wzrok maluszka, zachęcając go do zabawy.
2. Ćwiczy równowagę i zręczność
Dzieci, które już samodzielnie chodzą czy biegają, mogą stawiać pierwsze kroki w „profesjonalnej karierze”, próbując kopnąć piłkę i strzelić gola do bramki np. w postaci kanapy. Szkraby trenują w ten sposób równowagę i koordynację oko-noga. Rzucając piłkę do malucha uczymy go też jej łapania, co z kolei trenuje refleks. A gdy mały zawodnik będzie schodził na przerwę, Wesoła piłkabędzie bawić malucha skocznymi piosenkami, ucząc jednocześnie liczenia, nazw kolorów, kształtów czy przeciwieństw. Co doceni każdy rodzic – piłkę tę można uprać po wyjęciu mechanizmy grającego.
3. Zachęca do zabawy w grupie
Trenować celne strzały można w pojedynkę, ale prawdziwą frajdę sprawia rozegranie meczu z rodzicem, czy z innymi dziećmi. Maluszki mogą bawić się wspólnie, tocząc piłkę do siebie po dywanie, a starsze dzieci, rozgrywając pełne emocji mistrzostwa na miarę kandydatów do reprezentacji narodowej. Takie zabawy uczą funkcjonowania w grupie i dają zakosztować smaku pierwszych porażek i wygranych, co z kolei uczy pociechę radzić sobie z emocjami.
Widzicie kochani sami, że z piłką za pan brat od najmłodszych lat. Zabawy z nią wiele. A jako starszaki dzięki zabawie poprzez naukę można nauczyć się np. podstawowych zasad gry w piłkę nożną - jak w przypadku naszego Maciusia. Odnosi swoje małe sukcesy i porażki, ale najważniejsze, że lubi grać w piłkę.
A Bartuś wpiera brata na jego treningach i sam w przerwach uczestniczy w zabawie piłką. W końcu sport to zdrowie - każdy o tym wie, prawda? 😉
Aneczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz