Lato i ogólnie czas wakacji oraz urlopów kieruje się swoimi zasadami. Wszędzie możemy dostrzec jak jest kolorowo, a dostępność naszych ulubionych owoców oraz warzyw jest namacalnie na wyciągnięcie ręki. Powiem Wam, że teraz chłopcy sami doradzają mi w kuchni podczas śniadaniowej porze, z jakich owocków i warzyw chcą wypić sok, jaki dla nich wyciskam. Niektóre kosmetyki są świetną alternatywą zapachów owoców egzotycznych, kiedy podczas wieczornego spa możemy sobie zafundować. Dziś do Was przychodzę z propozycja kremów nawilżających Nivea Soft Me, które są multifunkcjonalne.
Nivea, Soft Mix Me, Chilled Oasis One
Pojemność: 50 ml
Krem o bardzo orzeźwiającym zapachu. Czuć w nim wyraźnie cytrusową nutę wraz z jakimiś ziołami. Przyjemny zapach, z którym się polubiłam najbardziej. Można z nim zmiksować dwa inne kremy z tej serii, które niemniej jednak pachną bardzo intensywnie i koją zmysły. Propozycją do połączenia z tym kremem są zapachy Charm i Exotic.
Nivea, Soft Mix Me, Berry Charming One
Pojemność: 50 ml
Ten krem jest dla mnie mieszanką zapachów takich owoców, jakie mogłam znaleźć w tym sezonie w naszym ogródku, jak i dostępne na każdym stoisku na targowisku miejskim. Są to słodkie zapachy malin, czereśni, wiśni czy tez jeżyn. Są to moje smaki lata, którymi mogłam się delektować przez ostatni okres wakacji. Z kolei ten krem można połączyć z zapachami takich kremów z tej samej serii - Exotic i Oasis.
Nivea, Soft Mix Me, Happy Egzotic One
Pojemność: 50 ml
Ten kremik to mix owoców egzotycznych z ciepłych krajów. To mieszanka ananasa, kokosu, marakui czy też papai. Słodki zapach, który przyciąga bardzo tym zapachem. Można go zmixować z kremikami z tej serii - Oasis oraz Charm.
Każdy z trzech wariantów zapachowych kremów to małe słoiczki po 50ml. Ich śnieżnobiała i kremowa, jednocześnie delikatna konsystencja, która szybko wchłania się w dana partię ciała. Na skórze zostaje delikatna warstwa, która po dość szybkim czasie znika. Najlepszym mixem okazało się dla mnie połączenie zapachów zielonego kremu Oasis oraz różowego Charm. A Twój? Próbowaliście już te nowe zapachy?
Zainteresował Cię ten post? Miło mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz