Rozpoczął się grudzień i wszyscy mniej lub bardziej weszliśmy w tryb świątecznego i sylwestrowego planowania. Niedługo szykują się też ferie zimowe. Większość z nas spędza okołowigilijne dni z rodziną, we własnych domach lub odwiedzamy bliskich w innych częściach Polski. Sylwester, tak samo zresztą jak szkolne ferie zimowe, prowokuje już jednak większe plany podróżnicze, nierzadko zagraniczne.
Sięgając pamięcią kilka lat wstecz, uświadomiłam sobie, jak wiele rzeczy zmieniło się w kwestii podróżowania – a raczej planowania podróży. Kiedyś wymagało to zdecydowanie więcej zaangażowania i wysiłku. Chociaż wydaje się, że biura podróży wciąż są u nas bardzo popularne, ludzie zaczynają też zupełnie samodzielnie zajmować się planowaniem swoich wyjazdów – od rezerwacji lotów, przez szukanie noclegu i wymianę waluty, do wyboru restauracji czy kawiarni. Loty możemy zarezerwować przez stronę internetową dosłownie w ciągu trzech minut, w samochodach chyba nikt już nie wozi atlasów samochodowych, wsiadamy do auta, wpisujemy adres w GPS i ruszamy. Zamiast przewodników turystycznych czyta się blogi internetowe albo przegląda instagram, gdzie sprawdza się najlepsze restauracje i co warto zwiedzić. Różne instytucje, jak muzea czy galerie, oferują sprzedaż biletów przez Internet. Biuro podróży, kantor, kasy na dworcu kolejowym przeniosły się do przestrzeni wirtualnej. Sama najczęściej do wymiany waluty używam dollarro.com, to stosunkowo nowy serwis i jest dla mnie najłatwiejszy w obsłudze, po za tym oferuje wyjątkowo opłacalne kursy. Do wyboru tego kantoru online przekonało mnie też to, co powiedział o nim Jakub Zygmunt z Dollarro: „Dzięki temu, że bazujemy na dużej skali i używamy najnowszych technologii, jesteśmy w stanie zaoferować najkorzystniejsze kursy walut”. Serwis działa na urządzeniach mobilnych.
W zasadzie całą podróż, od wyjścia z domu do powrotu, możemy rozplanować za pomocą komórki. Zastanawiam się, czy tak łatwy dostęp do tego typu usług nie odbiera podróżowaniu tej spontaniczności, która dla wielu ludzi jest najważniejsza. Z drugiej strony, dzięki temu wszystkie te usługi są tańsze, a podróżowanie staje się dużo łatwiejsze i bez szczególnego wysiłku możemy jeździć co tydzień do Paryża. A Wy co o tym myślicie?
Zainteresował Cię ten post? Milo mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz