Studia. Okres, kiedy poczułam się, że wyfrunęłam z domu rodzinnego. Mogłam na spokojnie osiągnąć wymarzone cele. Po części udało mi się, jednak długo musiałam z tym wszystkim walczyć. Myślałam na początku, że będzie gładko, no ale w końcu miałam wziąć na klatę różnego rodzaju niedogodności i zadania, jakie na nas czekały.
Przede mną leży właśnie moja praca inżynierska, przy której też grubo musiałam napracować się. Każdy powie, co czyta ten post - spoko, ja tez byłem na studiach, więc nic nadzwyczajnego. Kiedy jednak masz już wszystko zaakceptowane przez promotora, to chcesz, aby Twoja praca była wydana jak najlepiej. Już sam wygląd, jak i wizerunek pracy to coś, co przyciągnie wzrok komisji, przed którą będziesz zdawać egzamin.
Szukałam w sieci, aż w końcu znalazłam. Odpowiednia drukarnia internetowa miała w tamtym czasie bardzo ciekawą ofertę. Skorzystałam z niej i nie żałuję. Moja wydrukowana praca była solidnie sklejona i oprawiona. Dodatkowo na płycie CD była naklejka, na której znalazł się tytuł oraz autor i promotor pracy.
Jak już do
mnie dotarła praca, byłam mega szczęśliwa. Byłam o krok od otrzymania tytułu
inżyniera. Sam egzamin to dopiero nerwy. Stoisz przed swoimi wykładowcami, niby
ich znasz lata, ale nie możesz słowa wydobyć na egzaminie. Ale jednak jak
wkręcisz się dobrze w temat, to i odpowiedzi nieźle Ci idą. Później to już tylko formalność. Zostajesz inżynierem i masz wymarzony tytuł w dłoni!
Założyłam
rodzinę, mam najwspanialszego męża pod słońcem i dwóch łobuzów, którzy z dnia
na dzień są ciekawsi nowych przygód! Odważyłam się założyć firmę i działam -
póki co jest OK!
Na szybko w
drukarni internetowej mogłam też zamówić sobie pieczątkę firmową. Fajna sprawa,
bo wiesz, że robisz coś, z czego jesteś zadowolona i przede wszystkim nie
czujesz, że pracujesz, bo to również Twoja pasja. A podyplomówka? Czas
pokaże... póki co cieszymy się z tego co mamy, spełniając się przy tym
zawodowo.
A jak u Was?
Są tu osoby, które również pasja spełnia zawodowo?
Jaki
kierunek studiów macie ukończony?
Zainteresował Cię ten post? Miło mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz