Odwieczny problem z wypadającymi włosami pojawiał się u mnie od czasu, kiedy zostałam mamą. Jednak w pewnym momencie lekarz prowadzący obie ciąże uświadomił mnie, że ciało kobiety jest tak skonstruowane, że po prostu po odbytej ciąży musi się zregenerować. Wyrzucić z siebie nadmiar wszystkich hormonów, które były mu potrzebne do utrzymania ciąży do momentu porodu. Jednak kiedy włosy nadal wypadają, to już mamy jakieś problemy z niedoborami witaminowymi.
Powiem Wam, że nadmierne wypadanie włosów nie zawsze jest wynikiem niewłaściwej zewnętrznej pielęgnacji. Skoro problem jest cały czas, to warto wybrać się do lekarza specjalisty, który określi skąd u Ciebie zaburzenie gospodarki hormonalnej. Określi dodatkowo z wykonanych badań jakich pierwiastków i minerałów masz za mało. Zbilansowana dieta będzie jedną z propozycji, aby zahamować wypadanie włosów.
Koniecznym warunkiem również jest odpowiednia pielęgnacja skóry głowy. Dobrze odżywiona skóra głowy odpowiedzialna jest za prawidłowy wzrost naszych kosmyków włosowych. Nadmierne wypadanie włosów lub ich spowolniony porost mogą wiązać się z problemami skórnymi skalpu takimi jak łupież czy też łojotok. Ponadto detergenty obecne w drogeryjnych szamponach dodatkowo przesuszają skórę głowy i odwadniają ją, jeszcze wzmagając problemy ze skalpem, podobnie jak suche szampony czy nadmiar lakieru i innych produktów do stylizacji.
U mnie w pewnym momencie pojawił się znów problem z wypadającymi włosami. W ubiegłoroczne wakacje obcięłam je i delikatnie wzmocniłam tym zabiegiem. Zauważyłam po jakimś czasie, że mniej wypadają, jednak problem był nadal. W okresie jesienno-zimowym starałam zachować zbilansowaną dietę w różne składniki odżywcze. Było w porządku do przedwiośnia, bo organizm dostał odpowiednie witaminki i minerały z naszego menu.
Włosy po umyciu wyglądały nadal jak siano, kiedy już wyschły. Stosowałam i nadal stosuję kosmetyki pielęgnacyjne w postaci sera do włosów, aby zawsze je jakoś okiełznać, aby już tak nie puszyły się.
Po zaczerpnięciu informacji z sieci sięgnęłam po kurację przeciw wypadaniu włosów marki Kerabione, w skład której wchodzi: szampon, suplement w postaci kapsułek oraz serum.
Kerabione - kapsułki dla włosów i paznokci z aminokwasam
Główną zaletą i wyróżnikiem Kerabione spośród całej masy innych produktów jest duża dawka aminokwasów, które są budulcem dla naszych włosów i paznokci (tworzą keratynę, z której włos i paznokieć składa się w ponad 90%).
Suplement diety, który jest bogaty w aminokwasy (L-cysteina, L-lizyna, L-metionina), witaminy (jak np. witamina A, E, C), oligoelementy (selen, miedź, cynk, krzem) i kwas hialuronowy, które pomagają zachować zdrowe włosy.
Zaprezentuję tu Wam jak ważną rolę odgrywają dane witaminy i minerały. Każdy składnik ma za zadanie:
– zachować zdrowe włosy – Biotyna, Selen, Cynk
– utrzymać prawidłową pigmentację włosów – Miedź
– zachować zdrowe paznokcie – Selen, Cynk
– zachować zdrową skórę – Witamina A, Biotyna, Nicyna, Ryboflawina, Cynk
Precyzyjnie opracowana formuła oraz skrupulatnie wyselekcjonowane składniki suplementu Kerabione uzupełniają niedobory substancji zasadniczych dla dobrego stanu naszych włosów.
Kerabione Booster Oils – wzmacniające serum do włosów ze skłonnością do wypadania
Serum wzmacniające Kerabione to cztery buteleczki, które wedle producenta powinny nam wystarczyć na 16 aplikacji. Serum stosujemy minimum dwa razy w tygodniu. Aplikujemy na skórę głowy za pomocą pipetki, następnie dokładnie wmasowujemy przez kilka minut. Czas odczekania to jakieś 20 minut, po czym musimy dokładnie zmyć je szamponem.
W składzie sera znajdziemy m.in. olej migdałowy, który sprawdził się już u mnie nie raz w pielęgnacji włosów oraz cery. Formuła serum pozbawiona jest alkoholu jak i sztucznych substancji zapachowych. Naturalny aromat lawendy sprawia, że jest przyjazny w stosowaniu.
Kerabione szampon – do włosów ze skłonnością do wypadania
Szampon jest umieszczony w plastikowej butelce z aplikacją typu press. Łatwa aplikacja sprawia, że szampon szybko i sprawnie wydostaje się na zewnątrz. Jest świetnym uzupełnieniem suplementów w postaci kapsułek, jak również sera.
Szampon jest przeznaczony do codziennego stosowania i już go prawie nie mam, pomimo moich krótszych włosów. Bardzo dobrze myje włosy, pozostawiając je na dłuższy czas miękkie w dotyku oraz wygładzone, jak i przyjemnie pachnące.
Podsumowując kurację Kerabione, muszę koniecznie stwierdzić, iż po upływie niespełna dwóch tygodni zauważyłam już pierwsze efekty. Włosy mniej wypadają, a paznokcie rosną szybciej i nie są już tak łamliwe jak były. Wiem, że jak będę nadal używać całą kurację, to moje włosy będą jeszcze mocniejsze i pojawią się baby hair oraz dodatkowo odzyskają swoją naturalną witalność i gęstość. Tak czy inaczej, jestem zadowolona już z tych efektów po tak niewielkim czasie.
Produkty Kerabione są dostępne tylko w wybranych aptekach i dla osób bez żyłki łowieckiej będzie najwygodniej kupić je w aptece internetowej.
Jestem ciekawa jaka jest kondycja Waszych włosów?
Zainteresował Cię ten post? Miło mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz