Nou Freesia to woda perfumowana dla kobiet. Jest to kolejny zapach, jaki mam możliwość testować. Dziś Wam chciałam zaprezentować go jak się u mnie sprawdził w te wiosenne oraz słoneczne dni oraz czy jest godny polecenia.
Nie sposób mu się oprzeć. Do ogrodu NOU Freesia wciągają cię orzeźwiające zapachy cytryny, bergamoty i galbanum. A gdy przystajesz i się rozglądasz, ogród oczarowuje cię kolorami kwitnących lilii, jaśminu, frezji i róż. Pragniesz, aby ta chwila trwała wiecznie. Chcesz ją zapamiętać na zawsze. Głęboko wdychasz nasycone zapachem kwiatów powietrze i odkrywasz ukryte dotąd akordy piżma, drzewa sandałowego, benzoinu i bursztynu.
NUTY ZAPACHOWE:
Nuta głowy: cytryna, bergamota, galbanum
Nuta serca: lilia, jaśmin, frezja, róża
Nuta bazy: piżmo, drzewo sandałowe, benzoin, bursztyn
Przyjemny zapach jest umieszczony w szklanym flakoniku o pojemności 50 ml. Minimalistyczna bez żadnych zdobień buteleczka przyciąga wzrok. Sam zapach jest kunsztowny i elegancki. Podoba mi się, że są wyczuwalne w nim cyrusy na przemian z zapachem wiosennych kwiatów. Orzeźwiający zapach, który wpadł w mój gust. Perfum jest intensywny i jest wyczuwalny przez około 4 godziny. W sam raz nada się na wiosenne oraz letnie dni. Przez te parę dni bardzo polubiłam się z nim. Jest dostępny online, jak i stacjonarnie w drogeriach Rossmann.
Jestem ciekawa czy zdążyliście się zapoznać z tym zapachem.
Zainteresował Cię ten post? Miło mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz