Maj przyszedł z wielkim przytupem. Jest ciepło i możemy cieszyć się na świeżym powietrzu podczas spacerków wyśmienitą pogodą. Powiem Wam, że od początku tego miesiąca pogoda całkiem miło nas zaskoczyła. Trochę kłóciłam się sama ze sobą, bo nie wiedziałam, czy zaskoczą nas jeszcze przymrozki. Jednak moja sympatia do kwiatów doniczkowych wygrała i w tamten weekend posadziłam kwiaty na tarasie. Teraz daję im czas, aby mogły rozwijać się w promieniach słonecznych.
Osobiście w domowym zaciszu lubię chodzić bez makijażu, jedynie zarzucić na cerę krem z wysokim filtrem przeciwsłonecznym i nic do szczęścia nie jest mi potrzebne. Lubię też makijaż w delikatnej wersji, która nie musi koniecznie rzucać się w oczy. Takie też w ostatnim czasie kosmetyki wpadły w moje posiadanie, co mnie bardzo ucieszyło. Odświeżyłam z wiosną moją kosmetyczkę, która jest wyposażona w mój must have.
Swój codzienny makijaż wykonuję w max. 20 minut. Nie jest zbytnio skomplikowany, tym bardziej, że kosmetyki Bell Cosmetics nie są skomplikowane w użyciu. W moim przypadku to zawsze jest amatorski makeup. Zaczynając makijaż nigdy nie zapominamy przede wszystkim od konturowania, który nadaje twarzy odpowiednie wyeksponowanie tych obszarów, którymi chcemy się pokazać jak z najlepszej strony. Do tego wykorzystuję w ostatnim czasie róże, bronzery oraz rozświetlacze. Na bazę nadają się fajnie podkłady. Wszystkie produkty znajdziemy w transparentnych pudełkach. A sama ich zawartość ma sprasowaną konsystencję.
Sypkie cienie do powiek CRYSTAL LOOSE PIGMENT zawierają pigmenty perłowe, nadające intensywnie błyszczące
wykończenie. Nie osypują się i zapewniają długotrwały makijaż. Są dostępne w dwóch wersjach kolorystycznych: Quartz oraz Opal.
Bell LIGHT REFLECT LIPSTICK - połyskująca pomadka do ust w płynie, jak również Bell MAGMA LIP GLOSS - błyszczyk do ust z drobinkami, to must have tego sezonu. Błyszczyk, pomadkę oraz całą limitowaną kolekcje FEEL THE NATURE przyciąga przede wszystkim ich naturalne wydane kolorystyczne. Dla mnie cała paleta nudziaków zawsze znajdzie miejsce w kosmetyczce. Poza tym Bell Pure Matt Lipstick dzięki swojemu uniwersalnemu kolorowi pięknie pasuje do różnych typów karnacji. Pozostawia długotrwały efekt i nie wysusza ust, jak dla mnie jest idealna!
Lakier do paznokci, który dotarł do mnie ma perłową poświatę. Za takimi nie szczególnie przepadam. Jego trwałość jest również na średnim poziomie. Musiałam go aplikować cienkim pędzelkiem co najmniej trzy warstwy, aby nic nie prześwitywało. Jak dla mnie kolor jedynie na plus, przypomina mi pięknie pachnący majowy bez.
Cała najnowsza limitowana kolekcja FEEL THE NATURE jest dostępna w Biedronce. Ceny są dostępne dla każdej z nas, nie są wygórowane. Jakość kosmetyków jak na codzienny makeup może być. Jeśli pod sypkie cienie dodamy transparentną bazę , to mamy pewność, że nie zrolują nam się w kąciki co końca dnia. Musimy kontrolować jednak puder czy np. róż. Wiadomo, że jeśli chcemy aby cały dzień w ciągu dnia nam się spokojnie zatrzymał prawie w nienaruszonym stanie, to lekko nakładamy poprawki. Pomadka w nudziakowym kolorze, jak dla mnie jest sztosem! jest idealna, bo ma również składniki, które odpowiednio nawilżają usta. Pomadka fajnie się utrzymuje przez dłuższy czas. Ogólnie jestem z tej kolekcji zadowolona. A Wy? Co Wam najbardziej wpadło w oko?
Zainteresował Cię ten post? Miło mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz