W czasie remisji należy nadal dbać o kondycję skóry, stosować emolienty oraz unikać alergenów oraz sytuacji, które mogą wywołać nawrót choroby. Zaniechanie takiej troski powoduje najczęściej szybszy powrót objawów. Dlatego odkąd usłyszeliśmy diagnozę u naszego przedszkolaka o atopowym zapaleniu skóry podjęliśmy nierówną walkę o doprowadzenie jej do stanu remisji. Powiem tylko, że łatwo nie było, wiele wyrzeczeń i cierpliwości nas to kosztowało, ale było warto.
Więc co robimy aby utrzymać skórę synka w stanie remisji?
Pierwszym krokiem jest unikanie ekspozycji na te drażniące czynniki, do których zalicza się m.in. suche, jak i gorące powietrze, czynniki atmosferyczne (gorąco, zimno, wiatr, wilgoć), niektóre leki i toksyny, detergenty, alergeny (zarówno pokarmowe, jak i zewnętrzne) oraz odwodnienie organizmu. Długo by pisać o tym wszystkim, bo to długotrwały etap w naszym rodzinnym życiu, aby pomóc mu utrzymaniu optymalnej kondycji skóry. Przede wszystkim dieta i wprowadzenie probiotyków. Wiadomo nie od dziś, że od jelit wszystko się zaczyna, więc codzienna suplementacja probiotyków to u nas podstawa. Do tego zestaw ADEK. Lekkostrawna i bogata w odpowiednie zapotrzebowanie witamin oraz minerałów dieta. Nienasycone kwasy tłuszczowe są bardzo istotne dla naszego zdrowia. Ważne są również dla skóry i jej działania. W atopowym zapaleniu skóry budowa skóry jest bardzo zaburzona. Warto zatem dostarczyć jej odpowiednich kwasów tłuszczowych z zewnątrz, dzięki czemu będą mogły zostać wbudowane w skórę. Warto również dostarczać kwasy tłuszczowe od wewnątrz. Z tych względów stosuję olej lniany. Wiadomo wykluczamy z diety synka również te produkty, które jest uczulony. Pod nadzorem naszej Pani alergolog, Bartek ma wytyczne, z którymi sobie radzimy do tej pory.
Temperatura pokojowa i wilgotność powietrza w mieszkaniu. Staramy się, aby temperatura w mieszkaniu nie przekraczała 22 stopni i prawie cały czas wietrzymy mieszkanie. Też sprawdzam jaka jest wilgotność powietrza, aby była też optymalna.
Kolejnym domownikiem, jaki pojawił się w naszym domu już ponad dwa lata temu jest oczyszczacz powietrza. Najczęściej używany jest wtedy, kiedy niepokojące nas alergeny dają o sobie znać (najczęściej wiosną i latem), jak również wtedy, kiedy już w pełni zaczyna się sezon grzewczy i w większej mierze już jest wyczuwalny smog.
Neutralizator kurzu domowego pojawił się u nas nie tak dawno i sprawdza się bardzo dobrze. Chroni przed chorobotwórczym działaniem alergenów roztoczy kurzu domowego, pyłków roślin, zwierząt domowych i grzybów pleśniowych. Zaleca się nim pryskać na produkty i miejsca, które możemy zlokalizować jako nośnik kurzu, czy innych roztoczy w domostwie. U nas fajnie sprawdza się na pościeli u synka, jak i jego jednej przytulance.
Emolienty stosujemy od dawien dawna i nie rezygnujemy z nich. Nabywam różne o nieco różnych składach, aby skóra synka szybko nie przyzwyczajała do jednego, bo może po prostu przestać działać. Do kąpieli i tuż po niej stosujemy obecnie zestaw La Roche LIPKAR olejek do kapieli i balsam oraz Allergoff. W ich skład wchodzi olejek do kąpieli jak również balsam barierowy, który chroni przed utratą wilgotności, jak również odpowiednio chroni skórę przed jej szybkim wysuszeniem oraz uzupełnia poziom lipidów. Sprawdzonym od lat jest dla nas również jest Balsam 3w1 EMOTOPIC. To właśnie on stał się skuteczny w doprowadzeniu skóry do remisji synka.
Jeśli chodzi o robienie prania, to używam płynów zamiast proszku. Ze względu dla tego, że niektóre drobinki proszku mogą nie rozpuścić się podczas prania i będą emitować do odzieży w kontakcie ze skórą niepożądane efekty, które mogą wywołać zaostrzenie na skórze synka. Używam płynu MR. ZIGGI żel do prania i dezynfekcji, który jest hipoalergiczny i w pełni bezpieczny dla skóry. Mr. Ziggi do kolorowych, jak i do białych ubrań to środki przyjazne dzieciom. Ich łagodna, proekologiczna formuła została opracowana w taki sposób, by uwzględniać potrzeby najmłodszych.
W dobie koronawirusa dbamy również o naszą higienę i stosujemy wytycznych wprowadzonych przez GIS. Wiadomo, że wiusy trzeba zwalczać oraz niezbędnie stosować w codziennym użytku środki do dezynfekcji rąk, jak i powierzchni, które zawierają 70% alkoholu - substancji czynnej, która zwalcza wirusy i bakterie. Dlatego nie mogło się obyć bez mydła sanitarnego w płynie, które jest u nas obecnie w użytku.
Istotne jest to, że odpowiednia pielęgnacja i troska wymaga poświęcenia sporej ilości czasu nawet w okresie remisji. Gdy tylko zauważamy, że jakieś miejsce zaczyna swędzieć albo już pojawiają się swędzące, czerwone, czy suche plamy, przechodzimy bardzo szybko do działania. Na szczęście problem jest szybko przechwycony i zwalczany w miarę możliwości. Trzeba mieć świadomość, że zanik zmian atopowych nie znaczy, że nasza skóra jest już zupełnie zdrowa i możemy robić z nią wszystko i nadal jest to skóra atopowa i w remisji zaleca się szczególnie o niądbać.
Raz na dwa lub trzy miesiące i tak cyklicznie - w zależności od naszych potrzeb, odwiedzam online drogerie i robię porządniejsze zamówienie. tym razem trafiłam w sieci na drogeriaolmed.pl i powiem Wam, że ceny mają dostępne i często robia ciekawe promocje. Myślę, że jeszcze nie tez do niej wrócę. :)
A Wy jak często robicie zakupy online dla potrzeb waszej skóry?
Zainteresował Cię ten post? Miło mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz