Kuchnia jest doskonałym miejscem w mieszkaniu, w którym nasze pociechy mogą
nauczyć się samodzielności, jak również odpowiedzialności. Paleta przeróżnych zapachów i smaków
budzi w bardzo dużym stopniu wyobraźnię, dzięki której dzieci z przyjemnością pomagają oraz
rozwijają swoje talenty. Natomiast dorośli przy zachowaniu odpowiednich środków
ostrożności mogą uczynić z dzieci doskonałych pomocników kuchennych oraz
zamienić obowiązki w kreatywną zabawę, która pochłonie ich bez reszty.
W nawiązaniu do tego artykułu, chciałabym pokazać jak to wygląda z naszej perspektywy. Chłopcy z przyjemnością pomagają nam w kuchni. Starszak lubi przygotowywać wartościowe śniadanka i sałatki, natomiast przedszkolak przygotowuje ze mną najczęściej przystawki oraz różnego rodzaju ciasta i ciasteczka.
Już niejednokrotnie na łamach mojego profilu IG pokazywałam w stories, jak wspólnie przygotowujemy posiłki, powstała ku temu nawet zakładka 'Food', która już ma swoje działy. Komentowano różnie, wesoło i z podziwem i najbardziej zapamiętałam jeden komentarz, że moje synowe będą mnie całować i nosić na rękach za takich synów. Podchodzę oczywiście do tego z dystansem i odbijam piłeczkę, bo na zimne zawsze trzeba dmuchać. Pożyjemy - zobaczymy...
Tak czy siak, czas spędzany wspólnie z dzieckiem nie tylko w kuchni to oczywista nauka
przez zabawę, co niewątpliwie przynosi
niesamowite efekty i z czasem nawet zadowalające rezultaty w różnych dziedzinach życia. Wspólnie przygotowywanie posiłków oraz przebywanie z dziećmi w kuchni, to tworzenie oraz umacnianie poprawnych relacji. Wspólne
zajęcia w kuchni stwarzają doskonałą okazję do idealnie spędzonego
czasu i okazania uwagi dziecku. Dostrzegamy z dnia na dzień ich postępy w chociażby posmarowaniu pieczywa ulubionym serkiem lub krojeniu na drobno szczypiorku, który później wyląduje z ulubionym ich twarożkiem. To wszystko w późniejszym czasie przenosi się na ich samodzielność w dorosłym życiu. Może i jednak coś jest w tym, że synowe będą mnie nosić na rękach? :) Kto wie - ...hihi
A tak przy okazji napiszę, że w ostatnim czasie przeglądałam online SMYKA i znalazłam fajne oraz kolorowe gadżety kuchenne dla dzieci, które z pewnością ułatwią im przygotowywanie posiłków, a sam wygląd zachęci do ich używania. Będę kiedyś sama musiała nabyć kilka takich gadżetów. Kto wie, może sama z nich będę korzystać - w końcu sama też lubię pichcić w kuchni!
A Wy lubicie pichcić w kuchni?
Co ostatnio dobrego przygotowaliście?
Zainteresował Cię ten post? Miło mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz