Kiedy zbliża się
wiosna, zwykle nie możemy się już jej doczekać. Czekamy, wyglądamy,
sprawdzamy prognozę pogody, a z szafy wyjmujemy coraz to lżejsze ubrania. Zima szczególnie w klimacie Europy, bywa często
szara i ponura. Jednak kiedy jest śnieg, to na dworze jest całkiem przyjemnie. Jednak co za dużo, to nie zdrowo, prawda? Dlatego tak bardzo czekamy z utęsknieniem na ocieplenie,
pierwsze zielone liście na drzewach i promienie słońca.
Równie dobrze zmieniamy wówczas swoje ulubione zapachy na nieco lżejsze. Jednak osobiście wracam często do klasyków, które już właśnie podczas przedwiośnia fajnie sprawdzają się. Takimi klasykami są przede wszystkim dwa zapachy Avon. Jestem im oddana od dawien dawna i wracam do nich z czystą przyjemnością.
Perfumy, tak samo jak
ubrania, mają swoje różne odsłony. Co innego zakładamy na randkę przy
świecach, a co innego na spacer, no tak? Po te z Avon sięgam do konsultantki Avon. Zawsze sprawdzone perfumy, jak i inne produkty są tam dostępne.
Kolejnymi klasykami, po które często sięgamy to m.in. te poniżej.
Perfumy, które mają już status kultowych. Różnią się one składem, nutą zapachową oraz sposobem prezentacji. Yves Saint Laurent nieustannie zachwyca. Jego Black Opium to zapach, który uzależnia i oszałamia połączeniem nut zapachowych. Otwierają go rozkoszne aromaty słodkiej gruszki i kwiatu pomarańczy, przełamanej różowym pieprzem. W sercu perfum spotykają się dwie siły – narkotycznego jaśminu i energetycznej kawy, które dopełniają akordy bazy – orzeźwiające drewno cedrowe, mistyczna paczuli i wanilia. Kolejny mój ulubiony zapach od Ck, ja akurat bardzo lubię zapachy unisex, więc i ten mi przypadł do gustu w ostatnim czasie. Mémoire d’Une Odeur to pierwszy zapach Gucci, który nie jest zastrzeżony
tylko dla mężczyzn albo wyłącznie dla kobiet, nie ma też limitów
wiekowych. Flakon prezentuje się w odcieniach zieleni z elementami vintage. Wieczko
w kolorze złota z logo GUCCI na samej górze jest wspomnieniem
tradycyjnego systemu stereo.
Dużo można byłoby pisać o klasykach, do jakich ogólnie lubimy wracać. Lubimy też nowości zapachowe, pomimo tego, że używamy również klasyczne zapachy. Wszystko ogólnie zależy od dnia, nastroju po jakie sięgamy częściej.
A Wy jakie lubicie zapachy używać wiosną?
Macie swoje ulubione zapachy, po które sięgacie częściej?
Zainteresował Cię ten post? Miło mi będzie, kiedy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz