Do świeczek typu tealight byłam nastawiona od zawsze sceptycznie. Zawsze kupowałam w promocji duży worek bezzapachowych podgrzewaczy, które zapalałam jedynie do ozdobnych podstawek, aby nadawały uroku wieczorami. Ale gdy dostałam paczuszkę od PartyLight i w środku odnalazłam właśnie tego typu świeczki, to zmieniłam na plus o nich zdanie. I dziś kilka słów o Tealight..
Każdy z zestawów tealight'ów są umieszczone w pudełku mieszczącym po 12 sztuk.
W sumie kształtem niczym praktycznie nie różnią się od najzwyklejszych podgrzewaczy. Każdy z nich jest umieszczony w plastikowych osłonkach, które nadają każdemu z nich swoistego uroku.
Każda z nich ma długi czas spalania. Jedna z nich potrafi wypalać się spokojnie ponad 3 godziny. Dodatkowo zapach, jaki ulatnia się w naszym mieszkaniu jest naprawdę bardzo ładny i kojący zmysły. Kilka z nich może zastąpić świeczkę zapachową. Co jeszcze w nich fajnego, że można po kilka z nich rozstawić w pokoju w różnych miejscach, co nam daje, że zapach nas obejmuje z każdej strony! W zimne i zimowe wieczory to naprawdę coś wspaniałego.
W katalogu PartyLight zestaw 12 podgrzewaczy możecie nabyć za 28 zł. Fakt, cena jest dużo wyższa, niż tych które znajdziemy w sklepie, ale przekonało mnie przede wszystkim ich czas wypalania oraz wyraźny i przyjemny zapach. Polecamy!
Zapraszam Was na stronę PartyLight
oraz do polubienia firmowego fanpage.
oraz na >> rozdanie << na moim FanPage