Jak już wiadomo każdy z nas boryka się mniej lub więcej z przemęczeniem cery. Pod oczami często możemy zauważyć niekomfortowe worki pod oczami, które tak naprawdę znikną dopiero jak porządnie wyśpimy się i zaznamy odpowiedniego wypoczynku. Jednak aby temu zapobiec można używać różnych zapobiegawczych kremów czy serum, aby nasza cera była w miarę dobrze elastyczna i napięta. Osobiście skusiłam się ponad miesiąc temu na łagodzący krem pod oczy, który jest skomponowany na bazie naturalnych składników i do tego jest hipoalergiczny.
Krem umieszczony w plastikowej butelce o pojemności 30 ml.
Aplikuje się go za pomocą bezproblemowo działającej pompki.
Składniki aktywne:
- wyciąg z kory brzozy (betulina) - działa przeciwzapalnie i łagodzi obrzęki
- ekstrakt z chabru bławatka - łagodzi stany zapalne, zmniejsza zaczerwienienia i podrażnienia, rozjaśnia
- ekstrakt ze świetlika łąkowego - działa antybakteryjnie i zmniejsza obrzęki
- małso Shea (akrite) - zawiera witaminy A, D, E, F, jest naturalnym filtrem UVA i UVB, nawilża i poprawia elastyczność
- olej arganowy - nawilża, działa przeciwzmarszczkowo
- skwalan - zwiększa wchłaniania składników odżywczych
- olej sojowy - zawiera witaminę E, nawilża i uelastycznia
- olej z pestek winogron - zapobiega nadmiernej utracie wody
- triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego - zmiękczają i wzmacniają naskórek
- witamina E - neutralizuje wolne rodniki, spowalnia procesy starzenia
INCI: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycine Soja Oil, Sorbitan Stearate and Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii Butter, Aqualane, Caprylic/Capric Trigliceride, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Euphrasia Officinalis Extract, Centaurea Cyanus Flower Extract, Benzyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Betulin, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Lupeol, Oleanolic Acid.
Składniki: woda, olej z pestek winogron, olej sojowy, naturalny emulgator z oleju kokosowego, masło karite, skwalan, triglicerydy kwasu kaprylowego i kaptynowego, stearynian glicerolu, olej arganowy, kwas stearynowy, alkohol cetylostearylowy, ekstrakt ze świetlika, ekstrakt z bławatka, alkohol benzylowy, octan tokoferolu, betulina, guma ksantanowa, kwas dehydrooctowy, lupeol, kwas oleanowy.
Konsystencja kremu jest bardzo lekka o śnieżnobiałej barwie. O przyjemnym zapachu można zapomnieć, gdyż jest to produkt na bazie składników naturalnych. Aczkolwiek nie jest uciążliwy, bo na szczęście szybko ulatnia się w powietrzu.
Aplikuje go co drugi dzień pod oczy. Wystarczają mi zaledwie kilka naniesionych punktów kremu, który później wklepuję, do momentu, kiedy się wchłonie. Nie pozostawia tłustego filmu.
Nie pamiętam kiedy mogłabym zapomnieć o swojej cerze, tym bardziej, że o cerę wrażliwą muszę dbać codziennie. Nie doprowadzam do sytuacji i takiego przemęczania się, abym miała nie wiadomo jakie wory pod oczami. Fakt są czasem niewielkie, ale po przespanej nocy nie ma po nich śladu. Poza tym w czasie ciąży staram się dużo wypoczywać, nawet śpię w południe, kiedy Maciuś ma jeszcze popołudniową drzemkę. Nocki przesypia na szczęście całe, więc mój sen nie jest zaburzany. Krem wspomaga moją cerę pod oczami pod wpływem jej nawilżenia, dobrego uelastycznienia, jak również odpowiedniemu zapobieganiu pojawianiu się niekomfortowych worków. Co do zapobiegania przejaśnień, to trudno mi powiedzieć, czy pomaga, bo używam obecnie kremu z serii Sexi Mama firmy Bielenda. Efektownie zatrzymuje pojawianie się mojej ostudy. Także jeśli chodzi o łagodzący krem pod oczy jedynie mam w nim pomoc w postaci odpowiedniego nawilżenia, jak również, aby moja cera miała odpowiednią elastyczność.
Ogólnie nie ma co na niego narzekać, bo ani nie uczula mnie, jak również nie pojawiają się również zaczerwienienia. Polecam go Wam, jeśli macie problemy z pozbyciem się worków pod oczami.
Zapraszam Was na stronkę Yasmeen
oraz do polubienia firmowego fanpage