emailFB instagram
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cera naczynkowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cera naczynkowa. Pokaż wszystkie posty

23 listopada 2015

Plus dla skóry, Cera Plus Solutions, Krem na przebarwienia

Z moimi nieszczęsnym przebarwieniami walczę odkąd zaszłam w ciążę z naszym pierworodnym. Na samym początku, kiedy usłyszałam informację, że nie da się tego w ogóle zniwelować, to załamałam się. Jednak odpowiednia pielęgnacja i dobieranie specjalnych dermokosmetyków pozwala mi na to, aby nie nabierały latem ciemniejszego pigmentu i zachowały stonowane oraz lekko gołym widoczne przebarwienie. Od dłuższego czasu używam właśnie kremu na przebarwienia, który pozwala mi zapobieganie ich. 


Krem umieszczony jest w białej tubce o pojemności 50 ml. Wystarczy ją odkręcić i wycisnąć odpowiednią ilość kremu. Zakrętka umożliwia tubce stać, co pozwala, że krem jest cały czas umiejscowiony w aplikatorze. Konsystencja kremu jest bardzo lekka o przyjemnym zapachu oraz śnieżnobiałym kolorze.



                                                                         SKŁAD:

Aqua, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Butylene Glycol, Arctostaphylos Uva Ursi Leaf Extract, Mitracarpus Scaber Extract, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Isopropyl Myristate, Butyrospermum Parkii Butter, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Dimethicone, Phenoxyethanol, Carbomer, Tocopheryl Acetate, Parfum, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Ethylhexylglycerin, Sodium Hydroxide, Limonene, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol.



Krem na przebarwienia jest wydajny, bo niewiele go potrzebuję, aby rozprowadzić cienką warstwę na twarzy. Nie muszę również długo czekać, aby w całości ładnie wchłonął się w naskórek. Praktycznie przez ten miesiąc używania serum moje przebarwienia hormonalne nie nabrały ciemniejszych pigmentów, pomimo częstych spacerków po mroźnym powietrzu. Dni zazwyczaj są słoneczne, a wiadomo, że zimą w mroźne dni słońce również jest ostre, więc tak czy siak trzeba uważać. Choć zimą przebarwienia hormonalne mają tendencję "zanikania", a latem "ujawniają się". Do tej pory jednak jestem zadowolona z serum, bo przebarwień jak nie widać, tak nie widać. I o to właśnie chodzi, aby moja cera znów miała jednolity koloryt, choć wiadomo, że przy posiadaniu cery wrażliwej (naczyniowej) nie jest to proste. Trzeba systematycznej pielęgnacji odpowiednimi dermokosmetykami do tego rodzaju cery. Krem można nabyć w stacjonarnych aptekach w bardzo przystępnej cenie, bo zaledwie za niecałe 16 zł. Myślę, że skusze się po raz kolejny po niego, gdy tylko to opakowanie skończy się. A tym, którzy mają podobne problemy z przebarwieniami polecam go!

Zapraszam na stronę Plus dla skóry
oraz do polubienia fanpage




15 listopada 2015

Plus dla skóry, Cera Plus Solutions, Krem do skóry naczynkowej na dzień

Moja cera niestety skłonna do podrażnień i niekomfortowych czerwonych naczynek. Aczkolwiek pielęgnuję ją od dawna specjalistycznymi kosmetykami przeznaczonych dla mojej cery. Niedawno odkryłam w internetach firmę produkującą dermokosmetyki, które postanowiłam wypróbować. Dziś przyszła pora na recenzję kremu do skóry naczyniowej


Krem umieszczony jest w białej tubce o pojemności 50 ml. Wystarczy ją odkręcić i wycisnąć odpowiednią ilość kremu. Zakrętka umożliwia tubce stać, co pozwala, że krem jest cały czas umiejscowiony w aplikatorze.


Konsystencja kremu jest lekka o pastelowo-zielonym kolorze. Jest przyjemny w dotyku i bardzo przyjemnie pachnie.


SKŁAD:

Aqua, Isododecane, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Squalane, Polysorbate 60, C12-15 Alkyl Benzoate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cyclomethicone, Propylene Glycol, Arnica Montana Flower Extract, Arnica Chamissonis Flower Extract, Cetearyl Alcohol, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine , Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Glycerin, Malpighia Glabra Fruit Extract, Panthenol, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Biosaccharide Gum-1, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Alumina, Troxerutin, Tocopheryl Acetate, Allantoin, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, CI 77289, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA



Krem pozwala szybko wchłaniać się, przy czym pozostawia moją cerę dobrze nawilżoną. Cera pozostawia na dłuższy czas nawilżona i przyjemnie pachnąca. Redukuje w większym stopniu zaczerwienienia przy czym zwęża naczynka. Przez prawie miesiąc od kiedy zaczęłam używać ten krem, to do tej pory nie pojawiły się żadne uczulenia ani zaczerwienienia. Krem można nabyć w stacjonarnych aptekach za niecałe 13 zł. Cena na każdą kieszeń! Polecam go osobom, które mają również problemy z cerą naczyniową.  Mam nadzieję, że i Wam pomoże.
Zapraszam na stronę Plus dla skóry
oraz do polubienia fanpage




18 sierpnia 2015

Bielenda, Pharm naczynka, Kojący płyn micelarny do mycia i demakijażu

Większość z Was pewnie wie, że jestem posiadaczem cery wrażliwej z tendencją do pojawiających się naczynek. Od dawna dbam o cerę odpowiednimi dermokosmetykami, które w pewien sposób hamują pojawianie się niekomfortowych niedoskonałości. Ze szczególną ostrożnością wybiram te kosmetyki, które działają kojąco na moją cerę i jednym z takich dermokosmetyków jest kojący płyn micelarny do mycia i demakijażu z serii Pharm naczynka.


Płyn jest umieszczony w plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml. Posiada zatyczkę typu "klik", 
łatwo otwiera się, lecz zarazem dobrze dociśnięta dobrze zabezpiecza produkt przed rozlaniem. 




 Konsystencja jest płynna i przezroczysta. Płyn jest bardzo delikatny oraz posiada przyjemny zapach. 


Podczas codziennej pielegnacji twarzy, szyi oraz dekoltu płyn sprawdził się jakościowo. Bardzo dobrze poradził sobie z make-up'em oraz wyczyścił cerę z codziennych zanieczyszczeń. Właściwości hipoalergiczne pozytywnie wpłynęły na stan mojej cery. Nie pojawiły się żadne zaczerwienienia oraz niepożądana alergia. Dodatkowo przez czas użytkowania w/w płynu nie pojawiły się naczynka. Jestem z niego zadowolona pod względem jakościowym oraz wydajnościowym. Wystarczył mi spokojnie na około dwa miesiące. W aptece można go zakupić za około 14 zł. Cena nie jest wygórowana jak za tak dobry dermokosmetyk! Polecam go osobom mających skłonności do pojawiających się naczynek. 


Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)





22 lipca 2015

M-Derma b+ Cellurar firmy Mûrier Paris

Kto czyta mojego bloga, ten wie, że posiadam cerę naczyniową. Jest ona niestety skłonna do podrażnień 
i niekomfortowych czerwonych naczynek. Aczkolwiek pielęgnuję je od dawna specjalistycznymi kosmetykami przeznaczonych dla mojej cery. Od jakiegoś czasu używam własnie M-Derma b+ Cellurar, który dziś Wam przedstawię. 


Ten dermokosmetyk jest umieszczony w 50 mililitrowej tubce. Wystarczy ją odkręcić i wycisnąć odpowiednią
 ilość kremu. Zakrętka umożliwia tubce stać, co pozwala, że krem jest cały czas umiejscowiony w aplikatorze.



M-Derma b+ Cellurar krem do skóry naczynkowej to specjalistyczny kosmetyk przeznaczony do pielęgnacji delikatnej cery skłonnej do podrażnień i zaczerwienień. Dzięki optymalnemu połączeniu specjalnie wyselekcjonowanych roślinnych składników doskonale pielęgnuje wrażliwą naczynkową cerę. Wyciąg z kasztanowca i aktywna forma rutyny działają ochronnie na naczynia krwionośne. Regulują ich napięcie, elastyczność i przepuszczalność. Dodatek kofeiny zapewnia mikrocyrkulację w naczyniach krwionośnych, dzięki czemu zmniejsza opuchnięcia oraz rozjaśnia cienie pod oczami. Komórki macierzyste chronią skórę przed działaniem wolnych rodników. Obecne w komórkach roślinnych flawonoidy przeciwdziałają przedwczesnemu starzeniu oraz pobudzają naturalne procesy regeneracji skóry. Zawarte w produkcie polisacharydy, kwas hialuronowy i d-panthenol zapewniają długotrwałe nawilżenie i skutecznie neutralizują podrażnienia. Łagodzi podrażnienia skóry, zmniejsza zaczerwienienia oraz obkurcza naczynia krwionośne i poprawia mikrokrążenie.

SKŁAD:


Konsystencja kremu jest bardzo lekka w kolorze śmietankowym.
Również bardzo przyjemnie pachnie. 



Krem pozwala szybko wchłaniać się, przy czym pozostawia moją cerę dobrze nawilżoną. Cera pozostawia na dłuższy czas nawilżona i przyjemnie pachnąca. Redukuje w większym stopniu zaczewienienia przy czym zwęża naczynka. Nie kolidowało to z niczym, abym mogła kremu używac również podczas ciąży, kiedy to zaczełam testy w połowie ósmego miesiąca. Do tej pory nie pojawiły się żadne uczulenia. Jedynie po prawie dwóch miesiącach użytkowania już mi się kończy... a szkoda, bo jest naprawde dobrym kremem! Na sttronie producenta możecie go zakupić za niecałe 120zł. Cena jest wysoka, ale co do jakości tego kremu nie mam żadnych zastrzeżeń, bo skutek jest osiągnięty! Polecam go osobom, które mają również problemy z cerą naczyniową.  Mam nadzieję, że i Wam pomoże.


Zapraszam Was na stronę Murier Paris
oraz do polubienia ich fanpage





19 lutego 2015

Serum na przebarwienia firmy Mazidła

Już jakiś czas temu pisałam post o tym, jak zafascynowało mnie tworzenie kosmetyków z półproduktów. 
Właśnie sporządziłam sobie sama serum na przebarwienia.


Serum jest umieszczone w plastikowej buteleczce o pojemności 30 ml. 
Aplikacja serum odbywa się za pomocą sprawnie działającej pompki. 


Skład Serum:

Potrójny kwas hialuronowy 1,5% roztwór  – 20%, Ekologiczny olej jojoba – 20%, Ekologiczny hydrolat z zielonej herbaty – 18%, Karagenian – 10%, Niacynamid – 5%, Dipalmitynian kojowy – 5%, Witamina C tetraizopalmitynian askorbylu – 5%, Kerarice – 5%, Konserwant Leucidal Eko – 4%, Lecytyna sojowa HLB 7 – 2%, Ekstrakt z soi – 2%, Kwas alfa liponowy – 2%, Alfa arbutyna – 2%

Skład Serum wg INCI: 

Hyaluronic acid; Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil; Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Water; Chondrus Crispus (Carrageenan) Extract; Niacinamide; Kojic Dipalmitate; Tetrahexyldecyl Ascorbate; Glycerin; Oryza Sativa Seed Protein; Phytic Acid; Oryza Sativa Extract; Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate; Lecithin; Glycine Soja (Soybean) Extract; Alpha Lipoic Acid; Alpha-Arbutin

Serum na przebarwienia zawiera 7 substancji aktywnych, które działają synergistycznie i wpływają na wszystkie mechanizmy powodujące powstawanie przebarwień. Kluczowe składniki o działaniu rozjaśniającym przebarwienia – alfa-arbutyna idipalmitynian kojowy, to nowoczesne i bezpieczne surowce, które działają na zasadzie zahamowania aktywności tyrozynazy i DOPA, dzięki czemu nie zachodzi biosynteza melanin. Niacynamid i ekstrakt z soi powstrzymują migrację melaniny do górnych warstw naskórka. Kwas alfa-liponowyoraz witamina C działają antyoksydacyjnie i przeciwzapalnie, dzięki czemu hamują produkcję melaniny, której ilość wzrasta w reakcji na stany zapalne skóry. Kwas fitowyzawarty w Kerarice wpływa natomiast na rozjaśnienie przebarwień skórnych oraz dodatkowo współdziała i stabilizuje witaminę C. Potrójny kwas hialuronowy  jest nośnikiem ułatwiającym wprowadzenie innych składników aktywnych w głąb skóry (np. ekstraktów roślinnych) oraz działa regenerująco i odmładzająco po nadmiernej ekspozycji na słońce.

Konsystencja serum jest rzadka, posiada kolor brunatnej żółci. 




Jest wydajne, bo niewiele go potrzebuję, aby rozprowadzić cienką warstwę na twarzy. Nie musze również długo czekać, aby serum w całości ładnie wchłonęło się w naskórek. Samo przygotowanie serum nie pochłonęło mi dużo czasu, tak samo jak zaoszczędzenie pieniążków za kupno kolejnego specyfiku, który da mi szansę na to, aby moje przebarwienia hormonalne z poprzedniej ciąży nie pojawiały się, bądź też całkowicie zanikły. Praktycznie przez ten miesiąc używania serum moje przebarwienia hormonalne nie nabrały ciemniejszych pigmentów, pomimo częstych spacerków po mroźnym powietrzu. Dni zazwyczaj są słoneczne, a wiadomo, że zimą w mroźne dni słońce również jest ostre, więc tak czy siak trzeba uważać. Choć zimą przebarwienia hormonalne mają tendencję "zanikania", a latem "ujawniają się". Jednak przy teraźniejszej ciąży w ogóle nie zauważyłam, aby one mi się nasiliły. Do tej pory jednak jestem zadowolona z serum, bo przebarwień jak nie widać, tak nie widać. I o to właśnie chodzi, aby moja cera znów miała jednolity koloryt, choć wiadomo, że przy posiadaniu cery wrażliwej (naczyniowej) nie jest to proste. Trzeba systematycznej pielęgnacji odpowiednimi dermokosmetykami do tego rodzaju cery. Zestaw półproduktów tego serum na stronie producenta kosztuje niewiele, bo zaledwie 40,12 zł. Myślę, że jest to odpowiednia cena dla tego typu produktów DIY, które tak czy siak pomogły mi powstrzymać "ukazanie się " moich nieszczęsnych przebarwień. Polecam go tym, którzy tak jak i ja borykają się z tym problemem.

Zapraszam na stronę Mazidła 
i do polubienia firmowego Fanpage

***

Zapraszam Was na  >> rozdanie <<  z PartyLite Polska








21 grudnia 2014

Kasztan, krem na dzień i noc firmy Bielenda

Moja wrażliwa cera potrzebuje szczególnej pielęgnacji w każdej porze roku. Postawiłam przede wszystkim na kremy, które zapobiegają zaczerwienieniom czy też pojawianiu się nowych tzw. "pajączków". Dziś chcę Wam pokazać kolejny krem - Kasztan, krem na dzień i noc.


Umieszczony w plastikowym i zakręcanym pudełeczku o pojemności 50 ml. Dodatkowo, jak każdy z kremów Bielenda - które dotychczas używałam - mają dodatkowe zabezpieczenie, tuż przed pierwszym otwarciem -  hermetycznie zamkniętym złotkiem. 


Krem uszczelniający naczynka to idealny kosmetyk polecany do całorocznej pielęgnacji cienkiej, delikatnej i wrażliwej skóry naczynkowej:

- z kruchymi, słabymi i pękającymi naczyniami krwionośnymi
- z widocznymi „pajączkami” i  zaczerwienieniami
- podrażnionej, wrażliwej na zmiany temperatury.


ZAPEWNIA KOMPLEKSOWE DZIAŁANIE:

- wzmacnia i uszczelnia kruche naczynia krwionośne
- skutecznie zapobiega pękaniu i tworzeniu się nowych „pajączków”
- łagodzi podrażnienia, redukuje zaczerwienienia skóry
- optymalnie nawilża, delikatnie natłuszcza i intensywnie regeneruje skórę
- przeciwdziała powstawaniu zmarszczek.


Gładka, zdrowa, doskonale nawilżona skóra, naczynia krwionośne uszczelnione i odporne na pękanie, drobne żyłki i pajączki mniej widoczne, zaczerwienienia i podrażnienia zredukowane.

Skład:


Konsystencja kremu w kolorze białym, wbrew pozorom jest bardzo lekka. Rozprowadza się na twarzy bardzo szybko, zapewniając jej na dłuższy czas nawilżenie. 



Dobrze sobie radzi nawet w sezonie jesienno-zimowym. Myślałam, że pomimo dość rzadkiej konsystencji nie będzie sobie radził na suchym i zimnym powietrzu. Tu ma za to u mnie plus. Jednak moja naczynkowa cera potrzebuje również ochrony na zaczerwienienia czy też właśnie na tzw. "pajączki". Tu nieco zawiodłam się na nim, bo nie zredukował mi ich i co jeszcze, na zimnym powietrzu mój nos był baaardzo czerwony. Nie wiem czy moja cera jest oporna na ten krem w tym sezonie i warto poczekać z nim na "cieplejsze sezony". Póki co w tym sezonie muszę z niego niestety zrezygnować i używać tłuściejszych kremów, które zapewnią mi na powietrzu bardziej pewniejszą ochronę cery. Także w chwili obecnej nie polecam go osobom posiadającą cerę naczynkową. Jego cena waha się w granicach od 16 do 20 zł. Myślę, że nie jest za bardzo drogi. Mam dobre intencje co do niego i dam mu kolejną szansę późną wiosną i latem :)


Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)





***

Zapraszam na >> rozdanie <<  na moim nowym FanPage ;) 





17 października 2014

Płyn micelarny Sensibio H2O do oczyszczania twarzy i zmywania makijażu do cery wrażliwej firmy Bioderma

Muszę się przyznać, że bardzo rzadko używam płynu micelarnego. Jakoś mnie nieszczególnie przekonywały. Jednak od jakiegoś czasu przekonałam się do płynu, który jest przeznaczony do osób posiadających wrażliwą cerę. 


Opakowanie tego płynu micelarnego Sensibio H2O do oczyszczania twarzy i zmywania makijażu do cery wrażliwej to plastikowa i przezroczysta buteleczka o pojemności 250 ml. Ma zamkniecie typu klik.


Sam płyn jest również przezroczysty i bezzapachowy. 

SKŁAD:
water (aqua), PEG-6 caprilic/capric glycerides, cucumis sativus (cucumber) fruit extract, mannitol, xylitol, rhamnose, fructooligosacharides, propylene glycol, disodium EDTA, cetrimonium bromide

Z łatwością aplikuję go na płatek kosmetyczny, a później oczyszczam moją wrażliwą cerę. 



Płyn o właściwościach łagodzących do mycia i demakijażu twarzy. Płyn micelarny, to roztwór wodny, zawierający cząsteczki wolnych kwasów tłuszczowych, które zgromadzone w dużej koncentracji tworzą sferyczne kształty zwane micelami. Micele estrów kwasów tłuszczowych doskonale wyłapują i pochłaniają brud i nadmiar sebum, dlatego Sensibio H2O jednym gestem usuwa zanieczyszczenia i zmywa makijaż. Nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka. Łagodzi podrażnienia. Oczyszcza jak mydło, reaguje jak woda, neutralizuje jak tonik, nawilża jak mleczko. Nie wymaga spłukiwania. Wskazania:

- Codzienna pielęgnacja cery wrażliwej

- Oczyszczanie skóry twarzy i/lub usuwanie makijażu
- Demakijaż oczu (nawet kosmetyki wodoodporne)


W dniu dzisiejszym chciałam Wam pokazać na ile dobry jest jakościowo ten płyn, jeśli chodzi o zmywanie codziennego make-up'u na podstawie kosmetyków "kolorówki" do oczu.


Obecnie używam tuszu Maybelline Volum' Express, kredki Maybelline expression kajkal oraz wodoodporny eyeliner Deni Carte - wszystkie w kolorze czarnym. Test zaczęłam od namalowania pojedynczych kresek na przedramieniu według powyższego zapisu (od lewej strony). Następnie na osobne waciki kosmetyczne zaaplikowałam niewielką ilość płynu micelarnego Sensibio H2O i przecierałam pojedynczym ruchem po kreskach, aż do porządnego zmycia kosmetyków z przedramienia. 


Płatki kosmetyczne po każdym zmyciu kosmetyków.


Jak widzicie najgorzej sobie poradził z wodoodpornym eyelinerem. Resztę kosmetyków zmył bez problemu. I tak w sumie jest, kiedy też mam zrobiony make-up na oczach. Ale nie doprowadzam do tego stopnia abym tarła Bóg wie ile, aby porządnie było to zmyte. Płyn jest leciutki, bo nie zostawia żadnej lepkiej warstwy, skóra jest oczyszczona i orzeźwiona. Z oczyszczaniem cery też nie ma najmniejszego problemu. Cera po jego użyciu jest gotowa, w moim przypadku, gotowa na aplikację kremu na noc. Jestem z niego zadowolona jak na płyn przeznaczony do cery wrażliwej, jego właściwości hipoalergiczne odpowiadają za bezpieczeństwo mojej cery. Nie podrażnił jej i nie pojawiły się nowe zaczerwienienia. Jedynie co mnie trochę niepokoi, to jego cena, bo za buteleczkę o pojemności 250 ml zapłacicie około 50zł. Nie mam pojęcia jak się mają ceny do innych micelków, ale moim zdaniem no tu jest zawyżona. Jednak osoby posiadającą wrażliwą cerę będą z niego zadowolone :)


Zapraszam Was do odwiedzenia strony Bioderma

oraz do polubienia ich FanPage

Zapraszam Was na >> rozdanie <<


oraz na >> rozdanie <<  na moim nowym FanPage ;) 







03 października 2014

Idealny duet: Esencja Młodości – Nawilżający krem na pierwsze zmarszczki na dzień i na noc 30+ od Bielenda

Dziś mija równo 1,5 miesiąca odkąd w moje raczki wpadł duet kosmetyczny, który dostałam od firmy Bielenda, produkującej kosmetyki naturalne.Do testów otrzymałam nawilżający krem na pierwsze zmarszczki na dzień 30+ oraz nawilżający krem na pierwsze zmarszczki na noc 30+, które wchodzą w skład powstałej linii opartej o najnowsze osiągnięcie współczesnej technologii –bazę ciekłokrystaliczną zbudowaną na wzór i podobieństwo skóry. 





Inteligentne formuły przeciwstarzeniowe rewelacyjnie walczą z oznakami upływającego czasu aż na 7 płaszczyznach i gwarantują skórze bardzo dojrzałej spektakularne efekty w redukcji zmarszczek, uaktywnienie mocnych procesów naprawczych oraz ekstremalne nawilżenie. Kosmetyki zostały wzbogacone o najsilniejsze składniki przeciwzmarszczkowe, które wnikają głęboko i osiągają maksymalne stężenie w miejscu działania.

Bio_tech_gold


Kremy na bazie ciekłokrystalicznej to kremy idealne, zainspirowane naturalną budową skóry. W odróżnieniu od zwykłych kremów ich struktura jest fizjologicznie zgodna ze strukturą skóry, dzięki czemu składniki aktywne mają ułatwioną penetrację w jej głąb i są natychmiast przez nią absorbowane. Struktura kremu na bazie ciekłokrystalicznej zawiera idealnie kompatybilne ze skórą lipidy membranowe, które wspierają jej naturalną barierę lipidową, zapewniają znaczny i długotrwały wzrost nawilżenia skóry oraz kontrolowane, stopniowe uwalnianie substancji aktywnych, dzięki czemu mogą one działać o wiele skuteczniej niż w zwykłych kremach.

Porównanie struktur












Krem jest zamknięty w szklanym słoiczku o pojemności 50 ml. Jest on odkręcany i dodatkowo jest zabezpieczony w sreberkiem.


Sama aplikacja nie przynosi żadnych problemów, bo wystarczy nanieść krem na palce i później aplikować bezpośrednio na twarz o poranku po ówczesnym oczyszczeniu cery. Konsystencja kremu jest bardzo lekka. Ma kolor śnieżnobiały i do tego bardzo przyjemnie pachnie. 







    Również jak krem na dzień jest umieszczony w przezroczystym słoiczku o pojemności 50 ml. I tak samo jest odkręcany i dodatkowo jest zabezpieczony w środku sreberkiem. 




Konsystencja kemu na noc również jest bardzo lekka. Nie odróżnia się również śnieżnobiałym kolorem oraz przyjemnym zapachem. Aplikacja kremu jest identyczna jak kremu na dzień - delikatnie wklepujemy odpowiednią zawartość kremu dłońmi na twarz, skórę i dekolt.





 EFEKT 7D – spektakularne rezultaty działania kremu aż na 7 płaszczyznach:

1. Wyjątkowa poprawa nawilżenia 93%

2. Pierwsze zmarszczki skutecznie zredukowane 85%

3. Skóra wyraźnie jędrniejsza i bardziej elastyczna 97%
4. Redukcja wydzielania sebum 79%
5. Gładka cera, zmniejszona widoczność porów 86%
6. Złagodzenie podrażnień i zmian trądzikowych 83%
7. Mniejsza wrażliwość skóry na czynniki zewnętrzne 91%
* Test In Vivo przeprowadzony pod nadzorem dermatologów na grupie 25 kobiet przez okres 4 tygodni.


Odkąd używam obydwu kremów skrupulatnie na dzień i na noc jestem pod wrażeniem. Przede wszystkim bardzo mnie zainteresowała jego biotechnologia ciekłokrystaliczna, bo wcześniej nie miałam styczności z takimi kosmetykami. Kremy są przeznaczone do cery wrażliwej, jak również do cery mieszanej. Moja cera jest bardzo elastyczna i jędrna. Sebum rzeczywiście zmniejszyło swoje wydzielanie, jest odpowiednio nawilżona, ale nie na tyle, abym zauważyła poprawę, bo nie zauważyłam do tej pory aby straciła nawilżenie. Jest gładka no i oczywiście przyjemnie pachnie prze z jakiś czas po aplikacji danego kremu o danej porze. Zauważyłam też lekką redukcję moich przebarwień hormonalnych. Nie są na tyle widoczne co latem. Jednak cera wrażliwa ma to do siebie, ze w niektórych miejscach są widoczne naczynka, no i co jak co, ale widać je nadal. Bez żadnych zahamowań mogę używać tego duetu kosmetycznego, gdyż nie zawierają parabenów, sztucznych barwników oleju parafinowego oraz PEG, więc na większą skalę nie zaszkodzą moje cerze. Polecam je babkom po trzydziestce! Poczujecie różnicę już po miesiącu stosowania :) Polecam.


Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)


***


A tymczasem zapraszam Was na >> rozdanie << 
na moim nowym FanPage ;) 





Printfriendly