Ponad miesiąc temu nawiązałam współpracę blogową z firmą Bombay Bazaar
O firmie:
"Od 2009 roku zajmuje się promowaniem i sprzedażą naturalnych i ajurwedyjskich produktów do codziennej pielęgnacji. Większość naszych produktów pochodzi z Indii i powstała w oparciu o
zalecenia ajurwedy, najstarszego systemu medycznego na świecie.W sklepie internetowym Bombay Bazaar dostępne są m.in. szampony, olejki
do włosów czy produkty do pielęgnacji ciała wyśmienitych Indyjskich
marek, np. Khadi, Dabur, Parachute, Himani, Vicco. Jestesmy dystrybutorem w Polsce kosmetyków Khadi! Staramy się nieustannie poszerzać swoją ofertę, aby spełnić oczekiwania
tych, których nie zadowala jakość popularnych produktów dostępnych w
supermarketach."
I właśnie do testów otrzymałam jeden z kosmetyków firmy Khadi, który jest formuła ajurwedyjską.
Olej sezamowy jest umieszczony w przezroczystej plastikowej buteleczce o pojemności 210 ml. Ma zamknięcie typu klik, które jest standardowe dla tego typu olejków firmy Khadi.
Po aplikacji olejku na dłoń jest wyczuwalny aromatyczny zapach sezamu. Jak dla mnie przypomina zapach sezamu, który jest na pieczywie. Olejek jest przezroczysty o słonecznej barwie.
Skład:
mulethi, amla, bhringraj, shikakai, jatamansi, nagarmotha, olej neem, olej sezamowy.
Olejek jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Przez miesiąc użyłam go zaledwie 25% całej zawartości buteleczki. A tym bardziej, że włosy myję regularnie co 2-3 dni i od czasu otrzymania olejku do testu używam go przed każdym myciem głowy. Ostatnio w sumie wzięłam się na sposób i zamiast na dłoń najpierw aplikować olejek i go wsmarować w skórę głowy, to biorę bezpośrednio butelkę i aplikuję punktowo olejek w około 5 cm odstępach minimalną ilość olejku.
Olejek aplikuje na skórę głowy mniej więcej 2 godzinki przed umyciem włosów. Dokładnie dłońmi masuję skórę głowy, przy tym pobudzając skórę do stymulacji cebulek włosów. Olejek ma na celu zmniejszyć lub całkowicie zniwelować wypadanie włosów oraz przedwczesne siwienie. Tego drugiego na szczęscie jeszce u siebie nie zauważyłam :D Ale co do wypadania to prawdę mówiąc (a raczej pisząc) borykam się z tym problemem tuż po zajściu w ciążę. Ale używam różnych odżywek i kometyków pielęgnacyjnych do włosów, aby była zmniejszona ilość wypadających włosów. I tak samo jest z tym olejkiem. Również widać różnicę w wypadaniu, bo włosów tak jakby ubyło na szczotce tuż po czesaniu się. Poza tym po miesięcznej kuracji olejkiem moje włosy wyraźnie się nabłyszczyły, a w szczególności końcówki, aczkolwiek nie zauważyłam aby ich porost przyspieszył się. W sumie jestem z niego bardzo zadowolona i polecam go tym, którzy borykają się z wypadaniem włosków.
Moja ocena: 10/10
A co mówi producent ??
" Mieszanka tradycyjnych ziołowych składników, takich jak wyciąg z
mulethi, amla, bhringraj, shikakai z czystym olejem sezamowym. Olejek przeznaczony jest do wykonania odżywczego i rewitalizującego
masażu głowy. Stosowanie tego produktu w połączeniu z masażem skalpu
zapobiega przedwczesnemu siwnięciu i wypadaniu włosów, ułatwia
zapuszczanie."
A Wy już mieliście do czynienia z kosmetykami tej firmy ??
A teraz odsyłam wszystkich czytelników na stronkę Bombay Bazaar
oraz do polubienia firmowego FanPage :)