emailFB instagram

02 października 2014

Projekt DENKO - Sierpień i Wrzesień

Kolejnym moim postanowieniem, co do zmian bloga będzie to, że będę umieszczała posty z dwóch miesięcy. I dziś przyszła pora na opublikowanie denka z sierpnia oraz września.


                                             Nasze rodzinne denko - oto one :)


1. Comfort Softino - chusteczki nawilżające
2. Fitti - Chusteczki nawilżające 
3. Tibelly -  chusteczki nawilżające z wyciągiem z aloesu 
3. CutisHelp Mimi - Emulsja do mycia ciała i włosów
4. Pharmaceris Baby - Żel do mycia ciała i głowy dla dzieci
5. Aquafresh - pasta dla dzieci 0-6 lat
6. Szczoteczka do zębów z motywem "Tomek i przyjaciele"


7. Loreal Paris - Szampon regenerujący włosy bardzo uwrażliwione Absolut Repair Cellular >> RECENZJA <<
8. Brocato - Vibracolor odżywka do włosów farbowanych


9. Le Petit Marseillais - kremowy żel pod prysznic o zapachu kwiatu pomarańczy
10. BingoSpa - Kolagenowe mleczko do mycia rąk
11. Eveline Cosmetics - Nawilżający peeling do rąk z ekstraktem z wanilii >> RECENZJA <<
12. ROCS Blooming Sakura - Odświeżająca pasta do zębów z posmakiem kwiatu wiśni >> RECENZJA <<


13. FlosLek - Emoleum Lipidowy Balsam do skóry suchej, bardzo suchej i atopowej >> RECENZJA <<
14. Eveline Cosmetics - Volumix Fiberlast mascara >> RECENZJA <<
15. Avon Care - Intensywnie nawilżający balsam do ust z mleczkiem pszczelim
16. Deni Carte - Odżywka do paznokci koncentrat nawilżający keratynowy
17. Sensique -  Zmywacz do paznokci o zapachu kiwi 


 18. Avon - Full Speed


19. Tesco Value - płatki kosmetyczne


To w sumie na tyle z denka dwumiesięcznego :)
A u Was jak tam zużycia w tamtym miesiącu ??



***


A tymczasem zapraszam Was na >> rozdanie << 
na moim nowym FanPage ;) 





01 października 2014

Tarta z musem jabłkowo-pomarańczowym

Na miejscu drugim mojego zestawienia statystycznego na jeszcze istniejącym do końca miesiąca bloga Papusiu jest ta tarta. Tarta z musem jabłkowo -pomarańczowym była moją pierwszą własnoręcznie przygotowaną tartą. Nie dość, że była zrobiona specjalnie na naszą kolejną rocznicę znajomości, to urzekła smakiem nie tylko nas, ale i naszych znajomych. Jest przepyszna... 



SKŁADNIKI:


  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 200 gram masła
  • 4 żółtka
  • przyprawa do ciasta KAMIS
  • olej kokosowy
  • 1 słoik (500 gram) domowej konfitury jabłkowej
  • 1 pomarańcza
  • 3 łyżki cukru
  • 1 łyżka margaryny
  • cukier puder do posypki
























PRZYGOTOWANIE:

Do dużej miski wsypujemy po kolei mąkę pszenną, masło, żółtka oraz cukier puder, jak również przyprawę do ciast od . Wszystkie składniki porządnie ugniatamy na jednolite ciasto. Gotowe ciasto kroimy na dwie połówki. Na silikonową formę do tarty smarujemy cienką warstwę oleju kokosowego.




Jedną z połówek ciasta wykładamy na formę. Wraz z drugą połówką ciasta wkładamy do lodówki na około 30 minut. 


W między czasie przygotowujemy mus jabłkowo-pomarańczowy. Do rondelka dajemy masło i je rozpuszczamy. Następnie cała zawartość słoiczka z domową konfiturą jabłkową również dodajemy. Pomarańczę obieramy i kroimy w kostkę i dodajemy do rondelka. Wszystko razem delikatnie mieszamy i przykrywamy pokrywka, aby wszystko razem delikatnie poddusić. Co jakiś czas mieszamy drewnianą łyżką, aby się nic nie przypaliło. Gdy już owoce będą miękkie dodajemy cukier. Ponownie wszystko mieszamy i przykrywamy pokrywką. Gdy już owoce będą miękkie, to odstawiamy je do ostygnięcia. Wyciągamy ciasto z lodówki. A przestudzone owoce blendujemy, aby powstał mus. 






Cisto w formie na całej jego powierzchni przekuwamy widelcem, aby podczas pieczenia nie rosło do góry i miało obieg powietrza. Wstawiamy je na około 15 minut do piekarnika i pieczemy je w temperaturze 180 stopni Celcjusza. 


Gdy już nam się spód upiecze, to wyciągamy je i wlewamy mus i rozsmarowujemy go na całej powierzchni ciasta.


 Z drugiej połóweczki ciasta robimy cienkie paski. Ciasto wałkujemy na grubiśc około 5 mm i kroimy je w długie paski na szerokość około 1,5 cm. Takie paseczki układamy delikatnie na mus tworząc kratkę. Dodatkowo wykonałam foremką dwa serduszka ale o moja inwencja twórcza, że względu na naszą rocznicę znajomości z mężem :) 



Ponownie wkładamy ciasto do piekarnika i pieczemy ponownie przez około 15 minut w temperaturze 180 stopni Celcjusza. Gotową tartę wyciągamy i posypujemy cukrem pudrem. Specjalnie posypujemy na gorące ciasto cukrem pudrem, bo mus jest jeszcze ciepły i zdąży cukier wsiąknąć w siebie, tworząc jedynie posypkę na cieście :)


SMACZNEGO :))




30 września 2014

Lity od Rosewholesale

Ponad tydzień temu przyszła mi paczuszka prosto z Azji od Rosewholesale
Jest to chińska firma kryjąca się pod angielską nazwą


Dziś chciałam Wam przedstawić moje pierwsze typowo kobiece buty - lity.  Dlaczego pierwsze?? Otóż jestem zwolenniczką wygodnej odzieży i obuwia. Od bardzo dawna nosiłam w sumie albo adidasy, albo trampki, a kozaki wybierałam na niskim stabilnym obcasie. Jak nie patrzeć z biegiem czasu mogę stwierdzić, że kobieta zmienną jest. I zanim zamówiłam te butki, to długo zastanawiałam się nad nimi. W końcu zamówienie poszło... Czekałam w sumie dwa tygodnie z hakiem, bo kilka dni przed tym zanim je dostałam, to otrzymałam najpierw list z Urzędu Celnego w Poznaniu, abym okazała się dowodami skąd do mnie ta paczka i wszelkimi innymi szczegółami odnośnie zawartości. Zadzwoniłam, wysłałam wszelkie skany i dokładny opis zamówienia i po dwóch dniach paczuszka cała i z nienaruszoną zawartością była już u mnie. Ku mojemu zdziwieniu jak zobaczyłam butki, to bardzo mi się spodobały. 


Wykonane ze skóropodobnego materiału w kolorze czarnym. Są solidnie wykonane i nigdzie, jak na moje oko, nie widać wad. Jedynie różnica jaką zauważyłam do podeszwa moich litów jest w kolorze czarnym, a na stronie, gdzie można poczytać o ich szczegółowości, mają kolor jasnego brązu. Obcas jest w kolorze ciemnego brązu i ma wysokość 11 cm, natomiast platforma 4 cm. Więcej szczegółów na temat tych butków znajdziecie >> TU <<.


Mimo pozorom są to naprawdę bardzo wygodne buty. Myślałam, że będę mieć problemy z chodem, ale śmigam w nich teraz praktycznie wszędzie. Nawet auto fajnie mi się w nich prowadzi. :)  Wykorzystałam teraz miniony weekend na zrobienie fotek w parku - była piękna i słoneczna pogoda... 




Na stronie producenta możecie je nabyć za 15,69$. 
Polecam je Wam kobitki !! Są naprawdę mega :)

Zapraszam Was na strone Rosewholesale
oraz na jej Fanpage ;)


***


A tymczasem zapraszam Was na >> rozdanie << 
na moim nowym FanPage ;) 





28 września 2014

Podkład wygładzający Studio Lift od Hean

Od jakiegoś czasu stosuję kosmetyki, jakie otrzymałam od firmy Hean


I dziś chciałabym Wam przedstawić tester podkładu wygładzającego Studio Lift o nr 103 odpowiadającemu naturalnemu stonowaniu odcienia.


Co prawda opakowanie testera jest o dużo mniejszej gramaturze niż pełnowartościowy produkt no i różnią się całkowicie od siebie opakowaniem. Pełnowartościowy produkt jest w tubce o pojemności 30 ml. Ja natomiast otrzymałam w opakowaniu niczym błyszczyk. Przezroczysta i plastikowa buteleczka o pojemności zaledwie 6 ml. Aplikator identyczny jak w błyszczykach. Przy rękojeści znajduje się gąbeczka, dzięki której nakładamy odpowiednią ilość podkładu. 


Składniki aktywne zawarte w podkładzie:

Kwas hialuronowy – pełni funkcję nawilżacza, przywraca skórze jędrność i chroni przed wysuszeniem
Ten’s up ™ – naturalna substancja z korzenia cykori o delikatnym działaniu napinającym, która działa przeciwstarzeniowo
Proteiny pszeniczne – nawilżają i odżywiają naskórek, uelastyczniają skórę
Oliwa z Oliwek – wzmacnia barierę ochronną naskórka, działa jak „odżywczy okład” na skórę suchą, delikatną, naczynkową, skłonną do wiotczenia.
SPF 10 – filtr chroniący przed szkodliwym działaniem promieniowania UV.


Jestem zwolenniczką naturalnego make-up'u i jestem bardzo zadowolona z tego odcienia. Bardzo dobrze wkomponował się w moją cerę pokrywając niedoskonałości (przebarwienia hormonalne, naczynka i ta mała dioda na brodzie :P). Podkład równomiernie się rozprowadza na cerę. Jest produktem, który również daje półmatowe wykończenie. Również jestem zadowolona z tego, że ma składniki ochronne na moją cerę. A odkąd nabawiłam się przebarwień hormonalnych, mam po prostu bzika na punkcie ochrony twarzy przed szkodliwymi czynnikami. Moja cera po aplikacji podkładu wygląda gładko oraz lekko zmatowiona. Z resztą sami zobaczcie...


Na stronie producenta ten podkład (lub inne odcienie) możecie nabyć za 17,99 zł. Cena jest adekwatna do jakości. Polecam go Wam :)


Zapraszam Was serdecznie na stronę Hean
oraz do polubienia jego FanPage :)


***




Zapraszam Was do polubienia mojego nowo powstałego FanPage



A tymczasem zapraszam Was na >> rozdanie << 
na moim nowym FanPage ;) 





Printfriendly