emailFB instagram

21 czerwca 2015

Prowansja na wyciągnięcie ręki w naszej rodzinie razem z Le Petit Marseillas

Byliście w Prowansji ?? Nie ?? Ja też nie, ale dzięki Le Petit Marseillas mogłam ją sobie wyobrazić i przybliżyć dzięki zakwalifikowaniu się po raz drugi jako #AmbasadorkaLPM. Dzięki temu przez ostatni miesiąc mogliśmy razem z moją rodziną testować delikatne żele do kąpieli, które znalazłam w paczce ambasadorskiej.


Paczka tuż po otwarciu wywarła na mnie wrażenie, bo okazało się, że do testów każda z ambasadorek otrzymała żele cytrusowe. Wręcz uwielbiam cytrusy jak i jeść, tak i jako wchodzące w skład kosmetyków. 


Dodatkowo w paczce otrzymałam mnóstwo próbek i kart do rozdania dla koleżanek.


Jednak dla mnie było najważniejsze ślubowanie ambasadorki LPM, którego treść mogłam znaleźć już na pierwszych stronach Przewodnika po świecie Le Petit Marseillas pt. Odetchnich Prowansją..



Na samym początku nie było wcale tak łatwo rozpoznać konkretne zapachy obydwóch żeli pod prysznic. W każdym z nich zgadłam jedynie po jednym z owoców, które wchodzą w skład każdego z nich. 


Pierwszy jaki próbowałam odgadnąć to delikatny żel 2w1 pod prysznic i do kąpieli Pomarańcza i Grejpfrut.


Zapach cytrusów jest bardzo wyczuwalny. Grejpfrut oraz pomarańcza stanowią intensywną woń, która otula ciało swoim zapachem, jak również delikatnością podczas kąpieli. Pieni się bardzo intensywnie pomimo małej ilości aplikacji na ciało. Żel nie wysusza ciała, a delikatnie je nawilża. Do tej pory nie podrażnił mojej wrażliwej cery. 


Natomiast delikatny żel pod prysznic Werbena i Cytryna posiada mniej intensywny zapach niż żel opisany powyżej. Aczkolwiek mogę przyznać, że cytryna jest więcej wyczuwalna niż werbena. 


Również bardzo dobrze się pieni podczas kąpieli. Zapach cytrusów jest wyczuwalny w całej łazience. Tuż po kąpieli na ciele na dłuższy czas jest wyczuwalny jego zapach. Nie muszę się martwić, że żel nas podrażnia lub uczula. 

Konsystencja obydwóch żeli jest przezroczysta i bardzo pachnąca. Kolor żelu pomarańczy oraz grejpfruta jest przybliżony pomarańczowego, natomiast żel cytryna i werbena to intensywny żółty kolor.


Aplikacja też jest bardzo prosta. Obydwa żele mają zamknięcie typu "klik". A jak nam się żel będzie kończył śmiało możemy każdego z nich postawić na zamknięciu.


Podsumowując, mogę stwierdzić z całym przekonaniem, że obydwa żele przypadły mi do gustu. Jednak jeśli miałabym wybierać pomiędzy jednym a drugim, to wybrałabym delikatny żel 2w1 pod prysznic i do kąpieli Pomarańcza i Grejpfrut. Obydwa warianty, jak i inne produkty Le Petit Marseillas możecie nabyć w Rossmanie. Rzeczywiście są to żele, które są odpowiednie wiosną i latem. Nasze ciała wówczas potrzebują typowego orzeźwienia, bo wiadomo gorączki nam nie sprzyjają, a takie orzeźwienie podczas kąpieli jest bardzo dobre dla nas. Kampania ambasadorska LPM jest dla mnie bardzo pozytywna, tym bardziej że otrzymane nie tylko dobrze wpływają na ciało, ale również na duszę... 


A Wam który żel bardziej przypadł do gustu ??




18 czerwca 2015

Depigment control D3+ firmy Mûrier Paris

Z ostudą, czyli przebarwieniami hormonalnymi nabytymi podczas wcześniejszej ciąży borykam się do dziś. Co prawda w ostatniej ciąży nie miałam problemów z jej nasileniem, bo dbałam o to odpowiednimi kosmetykami pielęgnacyjnymi. Jednym z nich jest Depigment control D3+, o którym dziś mowa. 


Odkąd ten krem jest w moim posiadaniu stosuję go regularnie dwa razy dziennie. Jest umieszczony w białej tubce o pojemności 50 ml. Gdy już mam go na końcówce, to stawiam go na stabilnej zakrętce, wówczas nie mam problemu z aplikacja resztek kremu z tubki. 



Konsystencja kremu jest delikatna i pachnąca w kolorze śnieżnobiałym. 


Skład kremu jest niczego sobie, aczkolwiek zdziwiło mnie, że jest tam użyty śladowo alkohol, który wysusza skórę. 


Moja wrażliwa cera jest podatna na kosmetyki, w szczególności kremy, które zawierają w swoim składzie alkohol. Nie mniej jednak używałam tego kremu ze względu na zatrzymanie ostudy. Wiadomo nie da się jej w 100% zniwelować, ale ten krem na jej zatrzymanie okazał się całkiem znośny. Wiadomo w ciąży hormony buzują w organiźmie, i dlatego ostuda w poprzedniej ciąży dawała sobie we znaki. Przypływ melatoniny spowodował, że uwydatniła na mojej cerze własnie takie niekomfortowe przebawrienia. Użycie kremu spowodował, że melatonina nie wyostrzyła się i była prawie niewidoczna. O to właśnie mi chodziło, aby zatrzymać ją. Jednym minusem było to, że wysuszała mi cerę, ale po upływie około 10 minut używałam nawilżającego kremu.  Na stronie internetowej sklepu możecie go zakupić za 119 zł. Cena jest adekwatna do jakości i wydajności. Polecam krem tym, którzy borykają się z podobnymi problemami. Mam nadzieję, że i Wam pomoże.


Zapraszam Was na stronę Murier Paris
oraz do polubienia ich fanpage


Przypominam Wam również o  >> rozdaniu z Murier Paris <<
Do wygrania jest serum antycellulitowe M-Cellu Slim o wartości 139 zł. 




11 czerwca 2015

Moja realizacja projektu Zalando razem z TRND

W internetach aż huczy o Projekcie Zalando razem z TRND. Oczywiście kiedy zaproszono mnie mailowo do projektu, zgłosiłam swoją kandydaturę - a dlaczego nie ?? Tym bardziej, że team TRND miał wybrać spośród zgłoszeń 5000 uczestników tego projektu. 



Odczekałam oczywiście do daty ogłoszenia wyników i 1 czerwca - fajnie się złożyło z Dniem Dziecka - otrzymałam maila z zakwalifikowaniem się do projektu. Kilka dni później otrzymałam swój pakiet, w którym znajdowało się:

  • 1 bon upominkowy o wartości 100 zł do wykorzystania na zakup jednego lub większej ilości produktów na Zalando.pl,
  • Przewodnik projektu,
  • Książeczka "Twoje badanie opinii"
  • 25 kuponów dla Twoich przyjaciół ze zniżką 20% do wykorzystania na zrobienie pierwszych zakupów w sklepie internetowym Zalando (zniżka tylko dla nowych klientów). Rabat obowiązuje na zakup jednego lub większej ilości produktów na zalando.pl, bez określonej minimalnej kwoty zamówienia, z maksymalną kwotą zamówienia: 1 500 zł,
  • 75 kuponów dla znajomych Twoich przyjaciół (po 3 dla każdego) ze zniżką 15% do wykorzystania na zakup jednego lub większej ilości produktów na Zalando.pl, bez określonej minimalnej kwoty zamówienia, z maksymalną kwotą zamówienia: 1 000 zł.

Gdy dowiedziałam się o zakwalifikowaniu się do projektu, to zalogowałam się na swoje konto w Zalando.pl i zaczęłam szperać po różnych produktach. Upatrzyłam sobie czarną spódniczkę oraz japonki. Mój wybór nie trwał długo, tym bardziej, że wiedziałam co mam zamiar kupić. I tak krok po kroku, wpisując potrzymany kod z wartością 100 zł zrealizowałam swoje zamówienie. 


W granicach trzech dni roboczych moje zamówienie przywędrowało na adres, jaki wprowadziłam do dostarczenia dla firmy kurierskiej. I oto moje zamówienie:


W sumie, to dużo nasłuchałam się już ile to zwrotów robią z Zalando.pl, bo coś tam zawsze nie pasuje. Ale po przymiarce spódniczki i japonek okazało się wszystko OK. Spódniczka będzie idealna na przyszłe chrzciny naszego jeszcze wyczekiwanego niunia, a japonki już się noszą... ;) 

Podsumowując jestem zadowolona, bo szybko i sprawnie zrealizowałam swoje zamówienie. Przesyłka przyszła szybko, a z zawartości pudełka jestem zadowolona. Dla Zalando.pl i tego projektu z TRND jestem na TAK. I jeszcze jeden przyjemny upominek, to dwie saszetki kawy Nescafe Sensazione Creme. 


Bony rabatowe pomalutku się rozchodzą, ale tak czy siak będą rozdane wszystkie, jak w niedalekim czasie wrócimy już w czwórkę do naszego mieszkanka :)

Komu się z Was udało dostać do tego projektu ?
Zadowoleni jesteście ze swoich zamówień ??






08 czerwca 2015

Golden Oils, Ultra odżywcza seria olejeków do ciała, do kąpieli i pod prysznic z drogocennymi olejkami, (olejek arganowy, abisyński, perilla) firmy Bielenda

Powiedzmy, że trzy tygodnie temu wróciłam z powrotem do olejków do ciała. Postanowiłam, że do końca ciąży zadbam o swoje ciało (zwłaszcza brzuszek ciążowy) nawilżająco i nadam mu jeszcze więcej elastyczności. W tym pomogła mi seria kosmetyków pielęgnujących Golden Oils, Ultra odżywcza seria  olejeków do ciała, do kąpieli i pod prysznic z drogocennymi olejkami,  (olejek arganowy, abisyński, perilla).


Seria kosmetyków pielęgnujących Golden Oils "Ultra odżywcza" zawiera w sobie prawdziwą moc drogocennych olejków piękna. Odżywcza formuła bazuje na połączeniu regenerujących i pielęgnujących właściwości szlachetnych olejków z najdalszych zakątków świata oraz delikatnych składników myjących.




Olejek do kąpieli i pod prysznic jest umieszczony w przezroczystej i plastikowej buteleczce o pojemności 250 ml. Aplikuje się go za pomocą pompki, która ma dodatkowe zabezpieczenie poprzez jej przekręcanie w prawo lub w lewo. 


Konsystencja olejku do kąpieli o pod prysznic bardzo jest podobna do struktury żelowej, jednak pod wpływem ciepłej wody staje się bardziej oleista. Ma kolor słomkowy. Jego zapach jest bardzo przyjemny i koi zmysły. Coś przepięknego...


Nie mam skóry suchej i dbam o to, aby miała odpowiednie nawilżenie i była w miarę elastyczna zwłaszcza w środkowej partii ciała obejmującej brzuch, pośladki i uda. Ten obszar do końca ciąży jest teraz dla mnie bardzo istotny w pielęgnacji, ponieważ chciałabym, aby do samego końca nie było śladu żadnych rozstępów. Do tej pory udało mi się. Olejku do kąpieli używam raz bądź dwa razy w tygodniu, bo aż tak bardzo nie potrzebuję tego nawilżenia. W sumie to zależy również teraz od tej pogody, bo raz jest upał a raz deszcz. Olejek nie pieni się ze względu na jego oleistą i tłustą konsystencję. Szybko się spłukuję pod strumieniem ciepłej wody. Rzeczywiście bardzo dobrze działa odżywczo na moje ciało i pozostawia je na dłuższy czas pięknie pachnące.

***

Ultra odżywczy olejek do ciała z drogocennymi olejkami (olejek arganowy, abisyński, perilla)


Olejek do ciała z drogocennymi olejkami jest umieszczony w przezroczystej i plastikowej butelce o pojemności 150 ml. Jednak aplikacja jest nieco inna jak olejku do kąpieli i pod prysznic. Naduszając atomizer olejek jest bezpośrednio aplikowany na nasze ciało. 


Tuż po kąpieli z użyciem olejku do kąpieli z tej samej serii co olejek do ciała, aplikuję go właśnie bezpośrednio na całe ciało delikatnie go wsmarowując. Konsystencja olejku jest oleista, niczym standardowa oliwka do ciała. Jest bezbarwny oraz bardzo przyjemnie pachnący. 


Dodam koniecznie, że bardzo szybko wchłania się w ciało. Jednak przez około 10 minut pozostawia delikatnie tłustą skórę. Po tym czasie moje ciało jest odżywione, nafaszerowane drogocennymi olejkami i na dodatek pięknie oraz zmysłowo. Oba produkty również bardzo dobrze nawilżają ciało. 

Podsumowując, to stwierdzam że są dla mnie teraz zwierzchnikiem, aby do zakończenia ciąży mieć odpowiednio nawilżone ciało. Nie martwię się o to, że mój brzuch czy uda lub pośladki będą mieć naznaczenie rozstępami. Przez obecną ciążę nie nabawiłam się ich i jestem z tego powodu bardzo zadowolona, bo to był mój priorytet. Olejku do ciała również używa nasz synek Maciuś. Bardzo spodobał mu się jego zapach, a idąc na dwór na słońce, wiem że jego skóra jest również odpowiednio zabezpieczona przez szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB. Osobiście znalazłam oba produkty na półkach sklepowych w drogerii Dayli. Cena każdego z nich nie przekraczała 12 zł. Produkty są wydajne i tanie, więc jeśli zależy Wam na odpowiednim nawilżeniu ciała, to serdecznie zapraszam do skorzystania z nich! 

Serdecznie Was zapraszam na stronkę Bielenda
oraz do polubienia firmowego FanPage :)






Printfriendly